Spencer Elden, 30-letni dziś mężczyzna, znalazł się na okładce kultowego albumu Nivrany – Nevermind, kiedy był jeszcze niemowlęciem. Dziś pozywa członków zespołu Nirvana za bezprawne wykorzystanie jego nagiego wizerunku, gdy był dzieckiem.
Dziecko z okładki płyty pozywa zespół Nirvana
Spencer Elden ma dziś 30 lat. Jednak gdy był jeszcze niemowlakiem, jego nagie zdjęcie zostało umieszczone na okładce kultowego albumu Nirvany. Mężczyzna twierdzi, że doznał przez to „dożywotnich szkód”.
W pozwie przeciwko zespołowi Nirvana możemy przeczytać między innymi, że z powodu umieszczenia nagiego wizerunku chłopca na okładce, stracił on możliwość zarobkowania oraz doznał zarówno fizycznego, jak i psychicznego uszczerbku na zdrowiu.
„Trwała krzywda, którą ostatecznie poniósł, obejmuje między innymi skrajne i trwałe cierpienie emocjonalne z objawami fizycznymi, ingerencję w jego normalny rozwój i postęp edukacyjny, utratę możliwości zarobkowania na całe życie, utratę przeszłych i przyszłych zarobków, przeszłych i przyszłych wydatków na leczenie medyczne i psychologiczne, utratę radości z życia i inne straty, które należy opisać i udowodnić w procesie w tej sprawie” – czytamy w dokumencie.
Co więcej, mężczyzna twierdzi, że zespół obiecał jego rodzicom zakrycie genitaliów, do tego jednak nie doszło.
„Zespół, fotograf i wytwórnie płytowe celowo reklamowały dziecięcą por**grafię Spencera i wykorzystywały szokujący charakter jego wizerunku, by promować siebie i swoją muzykę jego kosztem” - czytamy w pozwie.
Mężczyzna kilka lat wcześniej oddawał hołd Nirvanie
Zaledwie 5 lat temu, Elden postanowił „oddać hołd” zespołowi. Zrobił to odtwarzając sesję zdjęciową, za którą teraz pozywa Nirvanę. Podczas sesji chciał nawet wystąpić nago, jednak jego fotograf mu to odradził.
Z doniesień medialnych wiadomo, że rodzice Spencera Eldena otrzymali 200 dolarów za zdjęcie ich zanurzonego w basenie czteromiesięcznego syna. Okazuje się bowiem, że tato Eldena był przyjacielem fotografa.
