Jakub Żulczyk, znany pisarz i scenarzysta, autor między innymi takich bestsellerów jak “Ślepnąc od świateł” i “Wzgórze psów” oraz współscenarzysta serialu kryminalnego “Belfer” został oskarżony o znieważenie Prezydenta RP Andrzeja Dudy.
Jakub Żulczyk poinformował w swoich mediach społecznościowych o tym, że do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynął akt oskarżenia. Chodzi o znieważenie Andrzeja Dudy na portalu społecznościowym.
Jakub Żulczyk bowiem napisał na Facebooku post odnośnie wyborów prezydenckich w USA, w którym padło zdanie “Andrzej Duda jest debilem”.
“Joe Biden jest 46 prezydentem USA. Andrzej Duda jest debilem" - brzmiał cytowany w mediach wpis, który jest przedmiotem tej sprawy.
Jakub Żulczyk przedstawił sprawę we wpisie na Facebooku
“Idzie o wpis na Facebooku nt wyborów w USA, w którym to, napisałem, cytuję: "Andrzej Duda jest debilem".
"Co ciekawe, ja i reprezentujący mnie w tej sprawie mecenas Krzysztof Nowiński nie dowiedzieliśmy się o tym oficjalnie i na piśmie, tylko z zaprzyjaźnionego z władzą portalu "wPolityce". Tak to działa nad Wisłą. Nie zamierzam zachowywać się jak warszawska prokuratura i ustosunkowywać się teraz do tego, czy zarzuty są słuszne, czy nie. To sprawa między mną a moim adwokatem. O tym, czy przyznaję się do winy, czy nie, dowie się najpierw sąd, a dopiero potem media, i te zwykłe, i te społecznościowe.” - napisał Żulczyk na Facebooku.
Znieważenie prezydenta - jaka kara grozi znanemu pisarzowi?
Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Aleksandra Skrzyniarz poinformowała, że pisarz nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Stwierdził bowiem, że jego wypowiedź była krytyką działań prezydenta.
Prokuratura nie zgadza się jednak z tą linią obrony, a uznanie użytego słowa za merytoryczną krytykę jest niedopuszczalne.
Zgodnie z Kodeksem karnym, "kto publicznie znieważa Prezydenta RP, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".
Jakub Żulczyk postanowił jednak nie komentować tego, czy się przyznał, czy nie i czy uważa zarzuty za słuszne. Na końcu swojego wpisu na Facebooku Żulczyk przyznał, że “podejrzewa, iż jest "pierwszym od bardzo dawna pisarzem w tym kraju, który stanie przed sądem za to, co napisał".