Składniki (14 sztuk): 600 g mąki pszennej tortowej 50 g świeżych drożdży 75 g cukru 16 g cukru z wanilią lub wanilinowego 250 ml mleka 50 g masła 2 jajka (wielkość L) 1 żółtko 1 łyżka spirytusu Do misy robota kuchennego przełożyć mąkę, dodać ciepłe mleko z masłem (nie może być gorące), cukier i cukier z wanilią, jajka, żółtko i wyrośnięty zaczyn drożdżowy. Bardzo lekkie i puszyste, w mojej ulubionej wersji z powidłami, lukrem i skórką pomarańczową, choć nadzienie możecie dopasować wg własnych upodobań : ) Długie wyrastanie, dodatek spirytusu i odpowiednia temperatura smażenia powodują, że pączki nie chłoną tłuszczu. Smażyć na mocno rozgrzanym tłuszczu w temp. 175 C (można użyć termometru cukierniczego do kontrolowania temp. lub smażyć we frytkownicy) przez ok 3 minuty z każdej strony. Dodatkowo: 1 słoik powideł śliwkowych lukier: 1/2 szklanki cukru pudru + 2 łyżki wody Drożdże rozkruszyć w miseczce, dodać łyżkę cukru, łyżkę mąki i 100 ml ciepłego mleka. Odstawić do wyrośnięcia na ok. 30-60 minut, dobrze wyrośnięty pączek powinien być bardzo lekki. Podzielić na równe porcje, uformować okrągłe kulki i przełożyć na ściereczkę posypaną mąką, przykryć. Do pozostałego mleka dodać masło i podgrzewać na niewielkim ogniu do czasu aż masło się roztopi.
