Przyjmują tylko różne nazwy: w Katalonii nazywa się je ulleres, czyli okulary; w Ameryce Łacińskiej są to orejas, czyli uszy; w Niemczech Schweinsohr – świńskie uszka; we Włoszech ventagli – wiatraczki; a w Szwajcarskiej Romandii zwane są cœur de France, czyli serce Francji. Takie ciasteczka można również upiec z wanilią lub kakao, a po przygotowaniu można pokusić się o zanurzenie ich w czekoladzie. 😉 Oczywiście do ich przygotowania zachęcam, aby użyć domowego ciasta francuskiego, ale jeżeli nie czujecie się na siłach, to gotowe ze sklepu również da radę. Cynamonowe palmiery polecam w szczególności na nagłe sytuacje, gdy nachodzi nas ochota na coś słodkiego, albo akurat goście pukają do drzwi. Jednak z czasem stały się tak popularne, że można znaleźć je praktycznie w cukierniach na całym świecie. Mając ciasto francuskie w pogotowiu, możecie przygotować takie ciasteczka w kilka chwil. W moim przepisie znajdziecie jednak tę pierwszą metodę, która jest nieco prostsza w wykonaniu.
