;) Ciasto: 250 g mąki krupczatki 150 g masła 1 jajko 2 łyżeczki proszku do pieczenia 40 ml oleju szczypta soli Warstwa jabłkowa: 1 kg jabłek 110 g cukru 1 op. galaretki cytrynowej Warstwa makowa: 250 g mielonego maku 200 ml mleka 2 łyżki mąki ziemniaczanej 3 łyżki kaszy manny 150 g cukru 3 łyżki masła 2 jajka 200 g bakalii Warstwa orzechowa: 125 ml mleka 130 g cukru 200 g mielonych orzechów włoskich 200 g masła 1 łyżka rumu Polewa: 100 g czekolady 1 łyżka masła Gorącą masę rozprowadzamy na warstwie jabłkowej (masa jest dosyć gęsta, warto wykładać ją łyżką w niewielkich odstępach od siebie i delikatnie wyrównać na koniec). W garnku z grubym dnem umieszczamy masło, mleko, cukier, mak oraz mąkę ziemniaczaną i kaszę mannę. Mąkę przesiewamy na stolnicę wraz z proszkiem do pieczenia oraz solą. Kruchy spód, na nim warstwa jabłkowa, makowa oraz orzechowa, a całość zwieńczona polewą czekoladową. Od razu dodajemy pokrojone na kawałki masło oraz rum, mieszamy. Co więcej, jest to jedno z tych ciasto, które chciałabym jeszcze kiedyś wykonać ponownie. Myślę, że takie makowo-orzechowe smaki sprawiają, że będzie to też bardzo fajna propozycja na świąteczny wypiek. Choć warstw do przygotowania jest kilka, tak naprawdę ciasto robi się stosunkowo szybko i prosto. Ciasto jest słodkie, dla wielu może okazać się zbyt słodkie. Aaaa, dodałam troszkę więcej orzechów do warstwy orzechowej, bo początkowo masa wydawała mi się za rzadka W rondelku umieszczamy mleko z cukrem, podgrzewamy. Czekoladę wraz z masłem rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 20 minut. Skorzystałam z przepisu znalezionego w gazetce kulinarnej Następnie wykładamy na ciasto.