Pewnie jakieś gówno stare zużyte darmo pani oddaje jak działa to bym wziął, mogę wziąć jak działa, mieszkam na Hucie,podaje adres, to ma pani blisko, przy okazji transport zorganizujemy tylko tak, żebym był w domu jak pani przyjedzie -Pisze że odda, a nie chce dać, żegnam panią - Podjadę dziś po lodówkę ze szwagrem. Ogłaszam więc że oddam, za całkowite darmo, robię jej zdjęcia z każdej strony,myję, żeby nie wyglądała jak wywleczona kozie spod ogona, bo przecież wstyd by był, szukam po piwnicach brakującej części, a potem... Myślę- przecież nie wystawię na śmietnik, bieda w kraju, ludzie pasztetówkę na zewnętrznym parapecie trzymają i masło roślinne, może komuś taka lodówka życie uratuje? jak to rezerwacja, ja mogę podjechać.