Nie wiem jednak czy to fakt, że zamieniłam mąkę migdałową na kokosową (w ilości 1/3 tej pierwszej) czy też coś innego wpłynęło na efekt końcowy, ale nie dość, że babeczki wyszły mizernych rozmiarów, to dodatkowo takie dosyć zbite… Jeśli ktoś z Was zastanawiał się czy da się zrobić niskowęglowodanowy krem maślany do tortów czy innych keto deserów, to śpieszę donieść, że się da… O ile w ogóle jesteście zainteresowani tym tematem (a swoją drogą – jesteście…? :)). Jeśli podobają Wam się treści prezentowane na moim blogu i chcecie okazać wsparcie dla mojej działalności, to zachęcam do postawienia mi wirtualnej kawy za pomocą poniższego przycisku 🙂 No i byłam ciekawa czy uda mi się stworzyć coś w tym stylu na bazie masła klarowanego i erytrytolu… Generalnie staram się unikać produktów mlecznych, gdyż mam podejrzenia, że mój organizm niespecjalnie lubi się z kazeiną i/lub laktozą w nich zawartą. :)) lub na bazie awokado jak w tym lub tym przepisie (są nie tylko super smaczne, ale także dużo bardziej odżywcze). Masło z reguły klaruję sama i staram się korzystać z półproduktów najwyższej jakości – w moim przypadku jest to zawsze masło ekologiczne. Babeczki z tego przepisu wpadły mi już jakiś czas temu w oko i wydawały się być dobrym pomysłem… Keto babeczki z waniliowym kremem maślanym Bezmleczna wersja klasycznego kremu do tortów No właśnie, dlaczego akurat na bazie masła klarowanego, a nie zwykłego? Nie jest to wcale takie upierdliwe, jakby się mogło wydawać, ale o tym jak uzyskać własne masło klarowane napiszę innym razem.