Cały świat zmaga się z pandemią wywołaną wirusem SARS-CoV-2. Niestety osób zakażonych ciągle przybywa, odnajdujemy nowe ogniska zachorowań, a wynalezienie leku jest dopiero na etapie badań laboratoryjnych. Nic dziwnego, że naukowcy z całego świata prześcigają się w wynalezieniu szczepionki na koronawirusa, a państwa przeznaczają kosmiczne sumy na ten cel.
Przeciwciała, jako forma leczenia
Obiecującą formą leczenia są natomiast przeciwciała, które mogą wyleczyć osoby już zakażone, a zdrowym wzmocnić układ odpornościowy. Nad tym sposobem pochylili się międzynarodowi badacze i obecnie poszukują właśnie takich przeciwciał. Pewien zespół złożony z naukowców z całego świata odnalazł je we krwi zwierząt, które uważane są za bardzo słodkie i śmieszne, a obrazki z ich udziałem nie jednemu poprawiły humor. Chodzi tu o wszystkim dobrze znane lamy.
Przeciwciała lam
W czasopiśmie Cell badacze z Uniwersytetu Teksańskiego w Austin opisują działanie przeciwciał lam, które niszczą wirusa SARS-Co-V-2. Jak się okazało badania nad tym odkryciem miały już swój początek ponad cztery lata temu. To w tamtym czasie badacze odkryli u małej lamy przeciwciała, które neutralizowały wcześniejsze odmiany tego wirusa, a więc SARS-CoV-1 oraz MERS-CoV. Gdy na świecie pojawił się koronawirus, naukowcy znów powrócili do owej lamy, która obecnie ma już cztery lata. Jej przeciwciała były w stanie poradzić sobie również z wirusem SARS-CoV-2.
Badania trwają
Jak się okazuje, zwierzęta te już wcześniej były wykorzystywane przy badaniach mających na celu znalezienie odpowiednich przeciwciał. Były one bardzo pomocne przy tworzeniu terapii w związku z HIV i grypą. Zwierzęta te produkują dwie odmiany przeciwciał. Jedne z nich są mniejsze od tych ludzkich, dzięki czemu łatwiej łączą się one z wirusem. Zastosowanie szczepionki ochroni zaszczepionego po upływie miesiąca lub dwóch, a podanie przeciwciał zaraz po ich użyciu.
Niestety przed badaczami nadal pozostaje wiele do odkrycia. Zanim zostaną one zastosowane do leczenia klinicznego, muszą przejść jeszcze wiele badań i testów. Jednak jak podkreśla wirusolog z Uniwersytetu w Gandawie, Xavier Saelens, jeśli ten sposób leczenia będzie skuteczny,to owej lamie będzie należało postawić pomnik.
