Ziele angielskie nie jest ani ziołem, ani nie pochodzi z Anglii. Jego nazwa jest bardzo myląca. Jednak nie tylko nazwa, ale też ogólna opinia o tej przyprawie wprowadza nas w błąd. Dlaczego nigdy nie jemy ziela angielskiego? Jego właściwości są naprawdę imponujące.
Skąd pochodzi ziele angielskie?
Ziele angielskie, wbrew temu, na co wskazuje jego nazwa, nie pochodzi z Anglii. Przybyło do nas z Ameryki Środkowej lub Południowej. Kiedy ziele angielskie przybyło do Europy, jego smak docenili jako pierwsi właśnie Anglicy. Stąd mylna nazwa tej aromatycznej przyprawy.
Ziele angielskie - właściwości
Ziele angielskie zawiera mnóstwo prozdrowotnych właściwości. Jest też bardzo odżywcze. Nic w tym dziwnego, w końcu ziele angielskie to owoc rośliny o nazwie korzeń lekarski. Zawiera białko, węglowodany i cukry. Znajdziemy w nim również sporo witamin i minerałów:
- Witaminę A
- Witaminy z grupy B
- Witaminę C
- Związki garbnikowe
- Olejki eteryczne
- Cynk
- Fosfor
- Magnez
- Mangan
- Miedź
- Potas
- Sód
- Żelazo
- Wapń
--Ziele angielskie poprawia wchłanianie selenu, beta-karotenu i witamin z grupy B. Z tego względu warto spożywać go w towarzystwie pełnowartościowych posiłków.
--Ziele angielskie doskonale wpływa również na trawienie i podkręca metabolizm. To kolejny powód, aby dodawać go do obiadu.
--Co więcej, dzięki zawartości wielu cennych składników, ziele angielskie łagodzi bóle reumatyczne, nerwobóle i ogólnie działa jak tabletka przeciwbólowa.
Jak spożywać ziele angielskie?
Ziele angielskie ma specyficzny smak, który nie każdemu przypada do gustu. Aby zniwelować nieprzyjemny smak, ziele angielskie warto zmielić i w tej postaci dodawać do posiłków. Można też zrobić napar z kilkunastu ziaren i pić go na czczo. Taki napar z jednej strony pobudza apetyt, ale jednocześnie przyspiesza metabolizm, dzięki czemu szybciej chudniemy i usuwamy toksyny z organizmu.