Ciasto dyniowe z warstwą sernikową na wierzchu wpadło mi w oko gdzieś na jakimś blogu kulinarnym o diecie ketogenicznej i od tej pory w ogóle nie chciało mnie opuścić. W związku z tym był już kiedyś a’la sernik z polewą czekoladową, tarta z owocami z masą a’la serową, a także brownie- wszystkie z użyciem kalafiora. 🙂 W przypadku tego ciasta, przyprawa piernikowa jest na tyle intensywna, że ciężko jest wyczuć takie niuanse smakowe jak kalafior w polewie. z reguły w stanie rozpoznać ten specyficzny składnik, ale posiadaczy takowych nie jest znowu aż tak dużo, więc istnieje całkiem spora szansa, że ciasto nie zostanie zdemaskowane. 🙂 Nic na to nie poradzę, że dynię wprost uwielbiam i to głównie właśnie w wersji na słodko. Tak, to nie błąd w tekście, tylko kalafior w roli sera na sernik. Kiedyś- dla porównania- pojawiał się on w moim menu dość rzadko, czyli raz na miesiąc lub nawet rzadziej i to głównie w sezonie. I nie, nie jest to smalec, choć przyznaję, że na zdjęciach właśnie tak to wygląda… 🙂 Tajemniczy składnik polewy Jest to notabene świetny sposób na przemycenie warzyw do codziennej diety i to w sposób niezauważalny dla warzywnych niejadków… Problem polega na tym, że ja nie jem w ogóle nabiału. W ten sposób powstał właśnie pomysł na sernik z kalafiora. Teraz muszę natomiast kombinować, jak zrobić coś na kształt sernika, żeby zaspokoić zapotrzebowanie na ten smak, a jednocześnie pozostać wierna wytycznym diety. Idea kalafiora w ciastach zakiełkowała mocno w moim umyśle i szybko przystąpiłam wtedy do jej wypróbowania. Dodam tylko, że jest on świetny w każdym chyba rodzaju diety, czy to redukcyjnej czy niskowęglowodanowej oraz Paleo, Keto, itp.