Poza tym drobnym szczegółem to ciasto to prawdziwa petarda… 😀 Keto tiramisu z kalafiora Wariacja na temat włoskiego klasyka Oczywiście tradycjonaliści od razu wskazaliby, że krem do tiramisu robi się na bazie żółtek. Na całe szczęście się udało i dzisiaj mogę zaprezentować Wam przepis na keto tiramisu z kalafiora. Prawda jest jednak taka, że nawet ja sama powątpiewałam, że ten pomysł zakończy się sukcesem… Kawa zaparzona z rumem okazała się być równie dobrym rozwiązaniem co kawa z amaretto w tradycyjnej recepturze. 🙂 Jeśli podobają Wam się treści prezentowane na moim blogu i chcecie okazać wsparcie dla mojej działalności, to zachęcam do postawienia mi wirtualnej kawy za pomocą poniższego przycisku 🙂 I nie mam tu wcale na myśli bomby kalorycznej, jeśli już to bombę odżywczą… Bo pod względem smaku pokuszę się o stwierdzenie, że jest równie dobre. Powrót z przytupem Kilka dni mnie nie było, jednak powracam w wielkim stylu! 😛 I to łudząco podobny w smaku i konsystencji do kremu w oryginalnym tiramisu. Kiedyś wspominałam przecież, że istnieją nieskończone możliwości wykorzystania kalafiora i mam zamiar korzystać z nich do oporu. Jest to niestety trunek zawierający spore ilości cukru, a więc niezbyt użyteczny w przypadku diety niskowęglowodanowej. Ciasto jest pyszne w smaku, a krem puszysty. 😊 Jest to ciekawostka przyrodnicza i całkiem udany eksperyment w moim wykonaniu. Na przykład będących na diecie bezzbożowej, Paleo czy ketogenicznej. Jedyne, co bym poprawiła w tym przepisie to większa ilość kawy do nasączenia blatów. Krem zaś – oprócz kalafiora – zawiera śmietankę kokosową, mus kokosowy oraz jogurt kokosowy. 🙂 Do posłodzenia użyłam erytrytolu do biszkoptu oraz stewii w płynie do kremu. To ciasto zawiera krem na bazie kalafiora!
