Składniki: - dwa, w miarę równej wielkości labraksy - szparagi, ile jesteśmy w stanie zjeść - karczoch - 50g masła w temperaturze pokojowej - 4 ząbki czosnku - natka pietruszki - sól morska - sok z 1 cytryny - oliwa z oliwek Karczocha przekrajamy na pół, odcinamy nożyczkami górne, twarde części listków, wybieramy włoski ze środka (jeżeli mamy bardzo młode karczochy - włosków nie znajdziemy). Szparagi podgotowujemy w wodzie z cukrem i solą przez trzy minuty od zagotowania się wody. Tak przygotowanym masłem nadziewamy rybę w środku oraz w nacięciach. Karczochy przekładamy do garnka, zalewamy wodą, wyciskamy sok z cytryny (dzięki komu nie zrobią się ciemne. Posypujemy z każdej strony solą, także w środku. Dwa pozostałe ząbki czosnku, oraz natkę pietruszki siekamy, mieszamy dokładnie z miękkim masłem. z jednej strony nacinamy w trzech miejscach, aż do ości. Nie wiem ile kilogramów tych zielonych badyli zjadłam w tym roku, ale myślę, że padł rekord.