Zdecydowanie polecam! 1-1,2 kg schabu 200 g serka kanapkowego śmietankowego (u mnie Twój Smak z Piątnicy) 100 g serka topionego (u mnie tylżycki) 1/2 pęczka koperku 100-150 g boczku (u mnie surowy, w plastrach) granulowany czosnek sól, pieprz Umyte i osuszone ręcznikiem papierowym mięso nacinamy z wierzchu ostrym nożem. Choć nie ukrywam – gdy tylko zobaczyłam jak mięso wygląda po upieczeniu mina mi zrzedła 😉 Mięso było dobrej jakości i po upieczeniu wyszło idealnie mięciutkie. No i teraz o samym mięsie – nie chciałam tak na dzień dobry zachwalać tego przepisu, ale muszę to napisać – dla mnie obłęd! Zauważyliście pewnie u siebie, że najzwyklejsze kotlety schabowe, choć przygotowywane w ten sam sposób, raz smakują lepiej, raz gorzej. Serek kanapkowy – choć tego składnika nieco się obawiałam, po zapieczeniu wyszedł nieziemsko. Co prawda oryginalny przepis zakładał wykorzystanie szynki wieprzowej, ale uznałam, że schab też się nada. Ostatnio udało mi się kupić ładnie wyglądający, świeży schab, który postanowiłam przygotować wg poniższej receptury. Boczek kroimy w kosteczkę, a następnie wysmażamy na rozgrzanej, suchej patelni. W miseczce łączymy serek kanapkowy z serkiem topionym. Przepis znalazłam kiedyś w czasopiśmie kulinarnym i czekał na wypróbowanie. Pieczemy pod przykryciem w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około półtorej godziny. Masą serową faszerujemy schab, umieszczając ją w przygotowanych nacięciach.