Polecam bardzo. 2-3 duże pojedyncze piersi kurczaka kawałek boczku kilka malutkich, białych pieczarek 1-2 małe korniszony mała cebulka kawałek żółtego sera kawałek papryki kawałek kabanosa 2-3 jajka sól, pieprz bułka tarta Umyte i osuszone ręcznikiem papierowym mięso przekrawamy wzdłuż na pół. To na prawdę świetny patent na wykorzystanie filetów z kurczaka w nieco inny sposób. Na szaszłyki można nadziać wszystko to, na co tylko mamy ochotę, lub to, co mamy pod ręką. Wiele osób z mojego otoczenia robiło je na różne mniejsze czy większe uroczystości takie jak imieniny, komunie czy rocznice ślubu (oczywiście przy odpowiednim zwiększeniu proporcji). Na patyczki do szaszłyków nadziewamy boczek, pieczarkę, paprykę, ser żółty, kabanosa, cebulkę i ogórka (wszystko w dowolnej, wybranej przez nas kolejności). Po lekkim przestudzeniu kroimy mięso wzdłuż patyczka na 2 części. Nie bójcie się też o patyczek – po przekrojeniu mięska na pół, można się go bezproblemowo pozbyć. Smażymy ze wszystkich stron na złoto, na rozgrzanym oleju. Kabanosa kroimy na mniejsze kawałki. Paprykę kroimy na mniejsze kawałki.
