Choćby się kto jak zapierał, że nie chce, że nie lubi, że dieta czy jeszcze coś innego, po spróbowaniu… chce jeszcze;) Kiedyś z oszczędności przekroiłam boczek na pół, byleby starczyło na owinięcie śliwki jedną warstwą – takiego sposobu Wam nie polecam. ilość dowolna, w zależności od potrzeb czy ochoty: suszone śliwki cienkie plastry boczku połówki orzecha włoskiego – opcjonalnie mocno zaparzona herbata Śliwki oraz orzechy zalewamy gorącą herbatą. polubiłam tak bardzo, że robię ją na prawie każde małe spotkanie. Każdą śliwkę wypełniamy połówką orzecha (nie zawsze dodaję), a następnie owijamy plastrem boczku. Śliwka najlepiej smakuje, jeśli owinie się ją na kilka razy. Boczek z kolei dobrze, by nie był mocno poszarpany. Naczynie przykrywamy i odstawiamy na około 15 minut, odcedzamy.