Decydujemy się na bezę z kremem i owocami, jak i torcik z kremem czekoladowym z wiśniami. Choć kompletnie już nie mamy miejsca w brzuchu, ale wszytko jest tak pyszne, że decydujemy się na desery, które wyglądają, jak małe dzieła sztuki. Na przystawkę próbujemy tatara, z jajkiem przepiórczym, kaparami, ogórkiem i anchois, podanego z podpiekaną bagietką. Jako danie główne zamawiam krewetki tygrysie z ryżem jaśminowym i kremowym sosem z mango. Lokal co weekend zmienia się miejsce gdzie można bawić się w rytm muzyki granej przez DJ. W lokalu znajdziecie aż dwa poziomy i olbrzymi taras z przepięknym widokiem na jezioro. Decydujemy się również na lemoniady sezonowe: arbuzową i z rabarbarem. Danie, na które warto specjalnie tutaj przyjechać, aby przekonać się jak powinna smakować dobrze zrobiona kaczka. Luby wybiera ofertę weekendową, pieczoną kaczkę, z konfiturą z cebuli, ziemniakami i dodatkami. Miejsce z charakterem, bardzo nowoczesne i urządzone z pomysłem. Dowiadujemy się też z pierwszej ręki jak działa lokal. W środku możecie znaleźć ciepło czerwonej cegły i drewnianych stołów, z zimną stalą. Przy niedawno powstałej kładce przy jeziorze Niegocin w Giżycku, mieści się lokal właśnie o tej nazwie. Decydujemy się na wszystko w ciemno! Opowiada Nam o miejscu z taką pasją, jakiej wiele osób mogłoby jej pozazdrościć.
