I powiem szczerze, że ta lżejsza wersja sałatkowa chyba bardziej mi odpowiadała. - 1 słodki ziemniak - ½ szklanki kaszy quinoa - 1 puszka czerwonej fasoli ( albo ½ szklanki fasoli adzuki najpierw namoczonej na noc i potem ugotowanej do miękkości) - ½ szklanki płatków owsianych - pęczek szczypiorku - po ½ łyżeczki ostrej i słodkiej papryki - 1 łyżeczka mielonego kuminu - sok z połowy cytryny - ¾ łyżeczki soli - ½ łyżeczki pieprzu - bułka tarta do obtoczenia - do podania- bułka, pomidory, czerwona cebula, avocado i ostry sos chilli - Ziemniaki obrać, pokroić w kawałki, ugotować do miękkości i odstawić do ostygnięcia. Można je podać w bułce ale można też podać z sałatką – ja pierwszego dnia zjadłam w bułce z dodatkami jak na zdjęciu, a następnego dnia z sałatką z avocado, pomidorów, ogórka i szczypiorku. Jak będziecie go robić tylko dla siebie – dodajcie więcej ostrości do środka, jak będą je jadły także dzieci to koniecznie zjedzcie je z dodatkową łyżką ostrego sosu bo same w sobie są dość łagodne. - Podawać w bułce z ulubionymi dodatkami, albo bez bułki z sałatką ( pomidory, avocado, ogórki i szczypiorek) Nic dziwnego zresztą – są zdrowsze, można je zrobić na wiele więcej sposobów niż te mięsne no i w smaku zupełnie nic nie tracą do mięsnych. - W misce wymieszać ziemniaki, kaszę, fasolę, posiekany szczypiorek, płatki owsiane, przyprawy i sok z cytryny. Ja do mięsa nic nie mam, przeciwnie czasem mam nieodpartą, wręcz zwierzęcą ochotę na kawał mięsa, najlepiej takiego ledwie co podsmażonego- i zwykle tej ochocie ulegam.