Pączki II 600 g mąki pszennej 4 żółtka 1 jajko 100 g rozpuszczonego masła 50 g cukru łyżka spirytusu/rumu lub octu 250 ml ciepłego mleka 20 g świeżych drożdży szczypta soli olej/smalec do smażenia konfitura do nadziania Drożdże kruszę do miski, dodaję mleko i łyżkę cukru. Po usmażeniu kładę pączki na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym, żeby pozbyć się nadmiaru tłuszczu. Smażę je partiami, kontrolując rozgrzanie tłuszczu (nie może być za wysoka, bo pączki z wierzchu szybko zbrązowieją, ale w środku będą surowe). Wlewam rozpuszczone i ostygnięte masło i wyrabiam kilka minut, aż tłuszcz się wchłonie,a ciasto zrobi się elastyczne (można robotem). W garnku rozgrzewam olej lub smalec (tłuszczu ma być tyle, żeby pączek swobodnie w nim pływał). Jeśli od razu zaczyna skwierczeć i pięknie się smażyć, to znak, że czas na pączki. Najlepiej jest smażyć na średnim ogniu po kilka minut z każdej strony. Przykrywam i zostawiam na około 20 minut, żeby urosły. Z wyrośniętego ciasta odrywam porcje, które wałkuję na grubość około 0,5 cm.