Poza tym oczywiście wędliny domowej roboty, klasyczna sałatka jarzynowa, żurek mamy Bartka, danie mięsne na pierwszy dzień świąt, danie mięsne na drugi dzień świąt- tym sposobem lodówkę mam pełną i pewnie zjemy to w okolicy czwartku najwcześniej. Cieszę się, że u nas w domu odeszło się już od przygotowywanie jedzenia na zapas, jakby święta trwały miesiąc a nie dwa dni, chociaż i tak jest go oczywiście za dużo. Jak będziecie mieć przejedzone wszyskie zapasy świąteczne, żurki i mięsiwa to świetną odmianą obiadową będzie zupa brokułowa z białą fasolą i pesto. Nasze absolutne minimum słodyczowe to przynajmniej dwa mazurki mojej siostry, babka cytrynowa mojej mamy i moja pascha…
➡️ Po więcej informacji i kontakt z autorem zapraszamy pod adres:
http://cookingforemily.pl/2017/04/zupa-brokulowa-fasola-pesto/