Ugotowałam tę zup szpinakową kilka tygodni temu, podczas pobytu u mojej mamy powodowana koniecznością przerabiania tego co w ogródku – i przede wszystkim chodziło tu o cukinię i szpinak, z którego nadmiarem walczymy do tej pory:). Ja świeżo po urlopie, borykam się aktualnie z poczuciem końca lata i rychłym nadejściem jesieni, co nie wpływa dobrze na samopoczucie. W ten weekend jadę znów do mojej mamy na wieś więc na pewno się uda.
➡️ Po więcej informacji i kontakt z autorem zapraszamy pod adres:
http://cookingforemily.pl/2017/08/zupa-szpinakowa-z-cukinia-i-mlekiem-kokosowym/