Składniki: 500 g mielonego białego sera twarogowego tłustego lub półtłustego 250 g serka mascarpone 4 łyżki cukru pudru 1 łyżka soku z cytryny 2 łyżki żelatyny w proszku 100 g czekolady z zawartością co najmniej 50% kakao 5 łyżek mleka nadzienie cukiernicze marki Lauretta (malinowe i waniliowe) do dekoracji Serniczki są łatwe do wykonania, tylko po dodaniu do masy serowej żelatyny, trzeba bardzo szybko napełniać nią foremki, gdyż masa szybko zastyga i między warstwami mogą powstać niewielkie puste przestrzenie, które oczywiście nie wpływają na smak, ale bardziej na wygląd. Na rękaw cukierniczy z nadzieniem malinowym założyć końcówkę do nadziewania i wkłuwając w środek masy serowej wycisnąć niewielką ilość masy do każdego serniczka. Czekoladę roztopić z dodatkiem mleka w misce ustawionej na garnku z gotującą się wodą. Wypróbowałam kremowe nadzienie waniliowe i malinowe, moim faworytem jest malinowe, gdyż zawiera aż 60% prawdziwych malin, które naprawdę się wyczuwa ze względu na ziarenka. Z niewielkiej ilości składników powstaje pyszna serowa babeczka na zimno z nadzieniem malinowym i nutą wanilii. Do masy czekoladowej dodać rozpuszczoną żelatynę i dokładnie wymieszać, następnie bardzo szybko wyłożyć do foremek na białą masę serową i lekko dociskając wyrównać. Zmiksować serek mascarpone z cukrem i pod koniec dodać stopniowo biały ser i sok z cytryny (ilość cukru według uznania). Do białej części masy serowej dodać 1/2 część wystudzonej płynnej żelatyny, dokładnie wymieszać i od razu napełniać nią do połowy foremki.
