Blaty makowe: 200 g maku * 6 dużych jajek 200 g cukru 2,5 łyżki kaszy manny 1,5 łyżki bułki tartej 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia skórka otarta z 1 dużej pomarańczy, wyszorowanej i sparzonej 1 łyżeczka ekstraktu z migdałów lub kilka kropel aromatu migdałowego Krem ajerkoniakowy z mandarynkami: 500 ml mleka 2 żółtka 1,5 łyżki mąki pszennej ( czubatej ) 2,5 łyżki mąki ziemniaczanej ( czubatej ) 60 g cukru pół opakowania cukru wanilinowego ( 8 g ) 100 ml ajerkoniaku 250 g masła, w temperaturze pokojowej 1 puszka mandarynek ( waga owoców po odsączeniu 175 g ) Mandarynki dobrze odsączyć na sicie z syropu ( ja dodatkowo osuszyłam je na ręczniku papierowym ), każdą cząstkę przekroić na pół. Do ciasta dodałam otartą skórkę z pomarańczy, natomiast do kremu mandarynki z puszki i te dodatki właśnie stanowią tę cytrusową nutę, która wspaniale komponuje się z resztą smaków. Gotowy krem podzielić na 3 części, z tym, że jedna część może być trochę mniejsza od pozostałych ( posłuży do posmarowania wierzchu i boków tortu ), przełożyć ją do osobnego naczynia, a do pozostałego kremu wmieszać mandarynki. Nasączenie: 50 ml świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy + 2 łyżki wódki Polewa czekoladowa: 130 g czekolady gorzkiej lub deserowej 130 ml śmietanki kremówki 30% lub 36% 20 g masła, miękkiego Wykonanie: Krem ajerkoniakowy z mandarynkami: W naczyniu umieścić żółtka, obie mąki oraz pół szklanki mleka i zmiksować na gładką, bezgrudkową masę. To wilgotne blaty makowego ciasta ( bez dodatku mąki ), przełożone przepysznym kremem ajerkoniakowym ( tym z przepisu na RAFAELLO Z ADWOKATEM ). Postawić z powrotem na palniku i nie zaprzestając mieszania podgrzewać na średnim ogniu, aż do zgęstnienia i zagotowania budyniu. Do napowietrzonego masła partiami dodawać wystudzony budyń, miksując do połączenia po każdym dodaniu ( nie należy miksować zbyt energicznie, gdyż krem może się zwarzyć; najlepiej robić to na niższych obrotach miksera, wolnymi ruchami ). Dodać posiekaną czekoladę, odstawić na chwilę, następnie wymieszać do otrzymania gładkiego sosu, na koniec dodać miękkie masło i wymieszać do jego rozpuszczenia. Przestudzoną, ale wciąż płynną polewę wylać na schłodzony tort: zaczynając od środka tortu zataczać kręgi, aż do brzegów, a polewę spływającą po bokach rozsmarować szpatułką lub szerokim nożem. Żółtka utrzeć z cukrem na bardzo puszystą i jasną masę. Następnie odcisnąć z nadmiaru wody, np. przy pomocy czystej ściereczki lub gazy i dwukrotnie zemleć w maszynce do mięsa. Nasączyć go pierwszą częścią ponczu, wyłożyć połowę kremu ajerkoniakowego z mandarynkami, wyrównać. Położyć kolejny blat, nasączyć drugą częścią ponczu, wyłożyć pozostały krem z mandarynkami, wyrównać. Miękkie masło utrzeć na puszystą, jaśniejszą masę ( przez kilka minut ). Złożenie tortu: Wystudzone ciasto makowe przekroić wzdłuż na 3 równe blaty. Tort jest bardzo prosty w wykonaniu i myślę, że mało pracochłonny, zwłaszcza jeśli ciasto upieczemy dzień wcześniej. Tort wstawić do lodówki na około 2 godziny. Składniki nasączenia wymieszać i podzielić na 3 równe części. Polecam na święta ( choć oczywiście nie tylko ) :).