Składniki: ok. 500 g wołowiny, np. ligawy ok. 500 g wieprzowiny, np. schabu 1 mała papryka czerwona 2-3 ogórki kiszone 8 cienkich plasterków boczku ok. 6 łyżeczek musztardy ze smażoną cebulką Octim 2 cebule 2 ząbki czosnku 2-3 suszone grzyby 1/2 szklanki mąki pszennej (w tym mąka do zagęszczenia sosu) 500 ml bulionu sól, pieprz liść laurowy, ziele angielskie 1 łyżeczka majeranku olej do smażenia Wykonanie: Przygotowujemy składniki: Każdą roladkę obtaczamy w mące ( 2 łyżki mąki odkładamy do zagęszczenia sosu), smażymy na patelni, na rozgrzanym oleju po 1-2 min. z każdej strony i przenosimy do garnka. Danie to należy do pracochłonnych, ale od święta warto się pomęczyć, aby zjeść iście królewski obiad 😉 U nas w domu zawsze były podawane z kaszą, najczęściej gryczaną. Najlepsze zrazy wołowe robiła moja babcia... z boczkiem, papryką i ogórkiem kiszonym - zawsze przygotowywała je na święta lub różne uroczystości jak, np. moja Pierwsza Komunia. W pół szklanki zimnej wody rozprowadzamy 2 łyżki mąki pszennej i powoli całość wlewamy do sosu, cały czas mieszając. Jak byłam dzieckiem, danie to zawsze kojarzyło mi się z wykwintnością i ekskluzywnością - może dlatego, że jadłam je tylko od wielkiego święta. Następnie przyprawiamy z obu stron pieprzem oraz solą i smarujemy z jednej strony musztardą. Po tym czasie, wyciągamy mięso z garnka na talerz. Zapraszam Was dziś na zrazy babci Krysi, ale w wersji mieszanej tj. wołowe i wieprzowe. Zarówno wołowinę, jak i wieprzowinę kroimy na 4 plastry mniej więcej równej grubości - razem powinniśmy mieć 8 plastrów mięsa. Do sosu ponownie wkładamy mięso i trzymamy na ogniu jeszcze przez około 5 min. Gdy jest taka potrzeba, dopełniamy gorącą wodą w ilości takiej, by całe mięso znalazło się pod wodą.