Po tym czasie odrywamy po kawałku (nie wszystko na raz, bo bardzo łatwo wysycha i nie będzie się dobrze sklejało) i wałkujemy na cienki placek (nie powinno być potrzeby podsypywania mąką do wałkowania). Literatką lub inną okrągłą foremką wykrawamy kółeczka, nakładamy trochę farszu, sklejamy jak pierożka, a potem owijamy go na palcu w kształt uszka i sklejamy końce ze sobą. Postępujemy tak samo jak z ugotowanymi, czyli układamy obok siebie, ale w odstępach, aby się nie posklejały, zamrażamy, potem możemy je przesypać. W tym celu dobrze jest je ułożyć na tacy/desce/talerzach pojedynczo obok siebie i w takiej formie zamrozić. Nie ma potrzeby wcześniejszego rozmrażania przed gotowaniem – wrzucamy na wrzątek, gotujemy 2-3 minuty po wypłynięciu i gotowe! Taki sposób jest nawet lepszy, zamrożone na surowo po ugotowaniu smakują niemal jak świeżo lepione.