Przepis, z moimi drobnymi modyfikacjami, pochodzi Składniki na 12 bułeczek: Zaczyn: 340 g mąki pszennej chlebowej, u mnie mąka pszenna typ 650 14 g drożdży 340 ml letniego mleka Ciasto właściwe: 215 g mąki pszennej chlebowej, u mnie mąka pszenna typ 650 2 żółtka 1 łyżeczka soli 2 płaskie łyżki cukru 5 łyżek oleju rzepakowego lub słonecznikowego cały zaczyn powinien pozostać niewielki otwór, przez który będą uchodziły gazy ) i wstawić do lodówki na całą noc ( około 12 godzin, choć u mnie stało trochę dłużej, bo 14 godzin ). Dodatkowo mają tę zaletę, że wyrobione ciasto wstawiamy do lodówki na nocne wyrastanie, następnego dnia mamy zatem mniej pracy i szybciej możemy cieszyć się smakiem domowego pieczywa :). Miskę przykryć szczelnie folią spożywczą i odstawić w ciepłe miejsce na około 2 godziny, aż zaczyn mocno wyrośnie ( potroi swoją objętość ). Ciasto podzielić na 12 równych części * , z każdej uformować zgrabną kulkę naciągając wierzch, aby był gładki. Następnego dnia, mniej więcej 2 godziny przed planowanym pieczeniem, ciasto wyjąć z lodówki, aby się ociepliło. Po tym czasie bułeczki posmarować jajkiem roztrzepanym z odrobiną mleka ( przedtem można jeszcze raz każdą lekko spłaszczyć ), posypać sezamem lub makiem. Aby otrzymać większe bułki ( bo np. chcecie, by Wasze burgery były duże ), ciasto należy podzielić na mniej części. Przy podzieleniu ciasta na 12 części, uzyskałam bułeczki, które po upieczeniu miały średnicę około 7 cm. Bułeczki układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w sporych odstępach od siebie, każdą dość mocno spłaszczyć dłonią.