Składniki na ciasto: 150 g mąki pszennej 100 g masła ok. 3 łyżki zimnej wody 1 szczypta soli Składniki na farsz: 1 czerwona papryka 1 żółta papryka 1 mała cukinia 2 cebule 2 liście laurowe 8 gałązek świeżego tymianku (lub 1/2 łyżeczki suszonego) 120 g fety (lub ricotty, będzie wtedy łagodniejsza w smaku) 7 pomidorków koktajlowych 1 jajko 100 ml śmietanki kremówki 30% Przygotowanie: Na wstępie jedna uwaga odnośnie papryk. Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oliwy z oliwek i smażymy na niej cebulę z liśćmi laurowymi i solą, przez około 25 minut, lub do czasu aż stanie się miękka i brązowa. Wyciągamy je z lodówki i rozwałkowujemy na posypanej lekko mąką stolnicy na nieco większe koło niż dno formy. Kładziemy je na blaszce, skrapiamy odrobiną oliwy z oliwek i wstawiamy do piekarnika na najwyższą półkę, zaraz pod grzałką. Potem nawijamy je na wałek, i na nim przenosimy je na blaszkę. Zatem w misie miksera, w malakserze lub na stolnicy umieszczamy mąkę, szczyptę soli, posiekane zimne masło i wodę. W pierwszej kolejności “pozbyłam się batata, bo jego konsystencja kompletnie mi nie pasowała w tej tarcie. Jestem chyba dla niego jak otwarta księga, przynajmniej od tej kulinarnej strony 😉 A z tartą to było tak, jak z tytułem książki. Kiedy dzieciaki już smacznie spały, zasiadałam przed telewizorem z kubkiem gorącej herbaty, lub z jakimś innym rozgrzewającym trunkiem i chłonęłam atmosferę innego świata i innej kuchni. Jeśli nie korzystamy z gotowego ciasta kruchego, wówczas zaczynamy przygotowania od zagniecenia ciasta z podanych składników. W czasie gdy ciasto się chłodzi, możemy zabrać się za warzywa. Delikatnie wkładamy do piekarnika na kolejne 40-50 min, lub do czasu kiedy nadzienie zrobi się złote. Do tej pory nie wiem, jakim cudem udało mi się za pierwszym razem upchnąć w niej wszystkie warzywa i sery. Gdybyście jednak zapragnęli pokucharzyć w ramach relaksu, to podaję również przepis na domowe kruche ciasto. W końcu doszłam do mojej idealnej równowagi 😉 Została, przepyszna sama w sobie, mocno wypieczona papryka (czerwona i żółta), cukinia, pomidorki koktajlowe i feta. Raz, że ciasto zyskuje na elastyczności, to jeszcze powstają w nim warstwy. Co innego placuszki z batatów (również z książki Plenty), te są super. Podczas wylewania uważamy, żeby płyn nie dostał się między ciasto a blaszkę, bo wtedy ciasto rozmięknie. Myjemy je, osuszamy i wycinamy gniazda nasienne, w ten sposób aby papryki zostały w całości. Następnie posypujemy delikatnie mąką stolnice, lekko wałkujemy ciasto i składamy je na pół. Oczywiście szłam wtedy spać z burczącym brzuchem i śniły mi się przeróżne pyszności. Przywiózł mi mąż ogromną białą księgę, na dodatek z autografem. Potem wkładamy je do worka lub owijamy folią i wkładamy do lodówki na godzinę. Wybieramy te większe i bardziej mięsiste sztuki, ponieważ będziemy je bardzo mocno przypiekać w piekarniku i potem obierać ze spalonej skórki. Możemy do tego użyć miksera z końcówką do mieszania ciasta, malaksera, lub swoich rąk 😉