Jeśli znacie Metrowca ( a znacie na pewno, przynajmniej z nazwy ), to te ciasto, to właśnie taki Metrowiec, tyle że złożony w taki sposób, aby w przekroju powstała kratka, tudzież szachownica :). Osobiście je uwielbiam; niby w smaku proste i bez większych fajerwerków, ale ma w sobie to coś, co już od czasów dzieciństwa mnie w nim urzeka Każdy, kto choć raz się zetknął z tym przepisem, wie, że to stara receptura, spotykana w pożółkłych zeszytach z przepisami naszych mam i babć...:). Aha, jeszcze jedno - tak jak w przypadku tradycyjnego Metrowca, tak i tu wychodzą dwa ciasta, więc miejcie to na uwadze zabierając się za pieczenie ;).
➡️ Po więcej informacji i kontakt z autorem zapraszamy pod adres:
http://opowiescizpiekarnika.blogspot.com/2017/08/migdaowa-szachownica.html