Potrzebujemy: - 2 bułki pszenne czerstwe - 1 szklanka mleka - 5 dag drożdży - 1 jajko - sól - 1 łyżeczka cukru - mąka krupczatka (tyle ile zabierze ciasto) Bułki moczymy w mleku, a kiedy będą miękkie wrzucamy rozkruszone drożdże, jajko, sól, cukier. Jeśli się nie posłuchacie i użyjecie noża, to niestety knedel zbije się w nieapetyczną kluchę. Po raz pierwszy jadłam je w uroczej knajpce w Pradze. Podano je z gulaszem i dużą ilością sosu, tak, że były fajnie nasiąknięte sosem, a na wierzchu suche. Próbowałam je sobie odtworzyć, ale moje przypominały parzaki (też dobre, ale to nie to). Jeśli zrobicie to przy użyciu nici, knedel będzie w dalszym ciągu pulchny. Ciasto trzeba bardzo dobrze wymieszać, żeby nie było kawałków bułki. Po około godzinie jeszcze raz wyrabiamy ciasto i formujemy 4 wałeczki.