Porzeczki mają sporo pektyny, wystarczą więc tylko owoce i cukier, bez żadnych udoskonalaczy ;) Składniki Beza - 170 ml białek (4 białka z jajek o rozmiarze L lub 5 M) - 250 g drobnego cukru - 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej - 1 łyżeczka białego octu winnego lub ryżowego Piekarnik nagrzać do 120 st. C (bez termoobiegu). Bita śmietana - 250 g śmietany 36% - płaska łyżka cukru pudru Śmietanę ubić na sztywno z cukrem pudrem Na bezę wyłożyć ostudzoną frużelinę i ubitą śmietanę. Niestety zdjęcia w przekroju nie mam (deser szybciutko się rozszedł), ale planuję ją powtórzyć w wersji z innymi owocami, więc może wtedy się uda. Słodka beza fajnie się komponuje z cierpkimi, kwaśnymi porzeczkami, przerobionymi na frużelinę, którą bardzo łatwo się robi. Jeśli tak to łapcie przepis na najlepszą i najładniejszą bezę, jaką udało mi się kiedykolwiek zrobić :) Po tym czasie beza będzie chrupiąca z zewnątrz, na spodzie i po bokach. Stopniowo dodawać cukier, po 1 łyżce, cały czas dokładnie i długo miksując po każdej dodanej porcji cukru. Przygotować blaszkę, wyłożyć ją papierem do pieczenia i narysować na nim okrąg o średnicy 20 cm. Nie zmniejszać ilości cukru, bo beza może się nie udać. Pianę wyłożyć dużymi łyżkami na narysowany okrąg na papierze. Ubijać jeszcze przez około 3 minuty, aby piana się ustabilizowała. Nie ma możliwości przebicia piany z białek, więc możemy to robić długo.
