W tym czasie z mleka powinien powstać gęsty skrzep (ponieważ ja spodziewałam się czegoś gęstszego, to od razu zaznaczam, że nie jest on tak gęsty jak np. galaretka; w konsystencji bardziej przypomina zwarty budyń). Po tym czasie ser z gazą wyjąć z durszlaka i delikatnie przełożyć już sam ser bezpośrednio na durszlak, usuwając gazę (położyć odwrotnie niż leżał dotychczas). Składniki: - 5 litrów niepasteryzowanego mleka krowiego - podpuszczka w ilości podanej przez producenta* - 1/2 łyżeczki soli *Użyłam 5 kropli podpuszczki mikrobiologicznej. Ser zanurzyć w solance na ok. 8 godzin. Przez pierwsze 6 godzin należy go obracać co 2 godziny, następnie wystarczy co ok. 4-6 godzin. Skrzep pociąć w garnku długim nożem w ok. 1 cm kostkę. Całość zawinąć od góry gazą i odstawić do ociekania (na ok. 1,5 godziny). Durszlak wyłożyć chustą lub gazą i ustawić na pustym garnku (tak aby serwatka miała gdzie odciekać). Można użyć podpuszczki naturalnej lub mikrobiologicznej w ilości podanej przez producenta. Ser na tym etapie jest jeszcze bardzo miękki. Ser koryciński to lokalny ser podpuszczkowy, produkowany z niepasteryzowanego mleka. Gotowy ser przełożyć do lodówki na kolejne 24 godziny, ale można spróbować wcześniej. Po tym czasie ser wyjąć z solanki i osuszyć papierowym ręcznikiem. To mój pierwszy eksperyment z produkcją domowego sera korycińskiego i muszę przyznać, że jest on bardzo udany. W tym czasie powinna oddzielić się serwatka. Ser powinien odciekać przez ok. 24 godziny.