Składniki: 200 g suchej fasoli 1 l bulionu warzywnego 1 duża cebula 1 ząbek czosnku 1 łyżka majeranku kawałek małej kiełbasy 3 łyżki jogurtu naturalnego lub śmietany 12% 4 ziarna ziela angielskiego 2 liście laurowe sól pieprz (przepis na 3 porcje) Fasolę namaczamy w wodzie na noc, następnie gotujemy ją do miękkości. Całość miksujemy blenderem (wcześniej wyciągamy ziele i liście laurowe, nie będą nam potrzebne) na gładki krem, na wszelki wypadek można przetrzeć zupę przez gęste sito. Kiełbasę kroimy w plasterki i smażymy na patelni (można spróbować bez oleju, powinna puścić nieco tłuszczu), przekładamy ją do miseczki. Dorzucamy do tego ugotowaną fasolę, ziele angielskie, liście laurowe, majeranek, chwilę gotujemy na małym ogniu. I pamiętam, że zawsze podtykała mi pod nos mały słoiczek z majerankiem, mówiąc, że jeszcze trzeba dosypać. Wlewamy z powrotem do garnka, dodajemy jogurt (śmietanę), chwilę podgrzewamy (nie gotujemy).
