Składniki (na 3 duże talerze faworków): 400g mąki tortowej 5 żółtek 4 łyżki śmietany 2 łyżki spirytusu (lub 3 łyżki rumu, koniaku) 20g masła szczypta soli dodatkowo: olej do smażenia cukier puder do posypania Z podanych składników zagnieść gładkie ciasto, w razie potrzeby dodając trochę śmietany. Po wybijaniu ciasto rozwałkować bardzo cienko, pokroić w paski o szerokości ok 3cm i długości ok 12-15cm, każdy naciąć wzdłuż po środku, jeden koniec przewinąć przez nacięcie - tak, żeby powstał faworek. W rondlu rozgrzać olej, na gorący wrzucać po kilka faworków, smażyć na złoto z obu stron, osączyć na papierowym ręczniku. Ciasto położyć na stolnicy i bić wałkiem min. 15 minut. U nas faworki zawsze smażyła babcia, ale przepis był zupełni inny, a ciasto nie wymagało wybijania wałkiem. Dziś zrobiłam chrusty cienkie, a mięśnie po kilkunastominutowym biciu wałkiem mam niczym znani strongmeni;) Faworki układać na paterach, posypując cukrem pudrem. Radosnego karnawału!