Gulyásleves nie należy do lekkich zup, wprost przeciwnie — podczas gotowania nie żałujemy smalcu i śmietany, które mają zapewnić odpowiednią kaloryczność i wyborny smak — tak rzecze madziarska tradycja i trudno się z nią nie zgodzić. Jeżeli jeszcze nie byliście w Budapeszcie na gulyásleves z prawdziwego zdarzenia, to zapewniam — ta zupa Was tam przeniesie. Takie zupy wykazują również silne właściwości rozgrzewające, na żołądku robi się ciepło i przyjemnie, a zima staje się jakby lżejsza. Nauczony na Węgrzech pewnym trikiem zalecam, żeby ów paprykę przysmażyć najpierw na tłuszczu, dzięki czemu uwolni ona cały swój aromat.
➡️ Po więcej informacji i kontakt z autorem zapraszamy pod adres:
http://www.food2.pl/2016/02/Gulyasleves-Wegierska-Zupa-Gulaszowa.html