Przepis
W jednym z poprzednich postów pisałam, że nie chcę być fit, co nadal się zgadza. Jednak nie równa się to z wrzucaniem w siebie nieświadomie śmieciowego jedzenia każdego dnia.
Próbuję żyć według
prostej zasady, dzięki której nie popadam w skrajności. Mianowicie jeśli pozwalam sobie czasami na jedzenie chipsów, fast foodów i innych niezdrowych rzeczy to dla równowagi inne posiłki muszą być zdrowe. Wedle tej zasady już dawno postawiłam na zdrowe obiady (oczywiście w miarę chęci i możliwości).
Założę się, że w wielu domach obowiązkowym dodatkiem do rosołu, zup i sosów jest kostka rosołowa. Jak wiemy to większy syf, niż chipsy. Poza tym gdy jemy te nieszczęsne chipsy to doskonale zdajemy sobie sprawę, że są niezdrowe. Jeśli jednak wpierniczamy rosołek to większość z nas ma przekonanie, że jest zdrowy i pożywny. I to dobre przekonanie pod warunkiem, że nie używamy do niego sklepowych kostek rosołowych. Mam nadzieję, że wy moi mądrzy czytelnicy nie dajecie się nabierać na takie cuda i wiecie, że po dodaniu takiej kostki wasza zupa niewiele różni się od zupki chińskiej. Dlatego dla równowagi proponuję wam dzisiaj przepis na domową kostkę rosołową, która będzie waszą bazą do zup, sosów i czego tylko zapragniecie. Zawsze jak zjecie ciastka, będziecie mogli ugotować sobie później zdrową zupę i bilans wyjdzie na zero. ( :D )
No to zaczynamy przepis jest banalnie prosty:
- pół selera
- dwie 'gałązki' selera naciowego
- dwa małe pory, lub jeden duży
- 3-4 pietruszki
- 3-4 marchewki
- natka pietruszki, lubczyku (mogą być suszone jeśli nie macie świeżych)
- 3 liście laurowe
- 7 kulek ziela angielskiego
- ok. 500 gram udek z kurczaka
- 120 gram soli
Wykonanie:
Wszystkie warzywa i natki, wraz z mięsem (surowym) blenderujemy. Wrzucamy do garnka i zalewamy wodą tylko tak, by przykryła ona warzywa i mięso. Dodajemy sól i gotujemy ok godziny, bardzo często mieszając, aż do uzyskania jednolitej, bardzo gęstej konsystencji. Na koniec blenderujemy wszystko ponownie i zamrażamy, bądź przekładamy do słoika i trzymamy w lodówce.
domowa kostka rosołowa
Jak długo możemy przechowywać kostkę rosołową?
W lodówce podobno nawet do 6 miesięcy (chociaż nigdy nie próbowałam).
Jeśli chodzi o zamrażalnik to do zużycia, poprzednią partię trzymałam ponad 6 miesięcy i nic złego się z nią nie stało.
Jak widzicie moje kostki rosołowe są w kształcie jabłuszek, akurat taką miałam foremkę silikonową. Właśnie w silikonowej formie najlepiej się zamraża kostki, bo bardzo łatwo można je wyjąć.
Robiliście już domową kostkę rosołową czy jednak wolicie te ze sklepu?