makowiec japoński

Krzysztof
Przepisy
06.12.2014 21:22
makowiec japoński

Przepis

250 gramów suchego maku niebieskiego

400 ml mleka

300 ml wody

130 gramów masła

5 jajek

3/4 szklanki cukru

6 łyżek płynnego miodu (użyłam wielokwiatowego)

2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

0,5 szklanki kaszy manny (zwykłej)

4 średnie jabłka (sprawdzą się każde, mnie i bardziej soczyste)

2 - 3 łyżeczki amaretto lub kilkanaście kropel aromatu migdałowego

ulubione bakalie (łącznie około 200 - 230 gramów)

50 gramów rodzynek

50 gramów żurawiny suszonej

50 gramów suszonych moreli

25 gramów kandyzowanej skórki pomarańczowej i cytrynowej (wymieszałam)

50 gramów orzechów (włoskie wymieszałam z migdałami)

polewa czekoladowa:

2 kopiaste łyżeczki ciemnego kakao

3/4 szklanki cukru pudru

1 łyżeczka żelatyny rozpuszczona w 50 ml wrzątku

100 gramów masła lub margaryny

3 łyżki mleka

lukier (wykorzystałam połowę, resztę zamroziłam do dekoracji pierniczków)

1 białko ze średniego jaja

6 kopiastych łyżek cukru pudru

1 łyżeczka amaretto

dodatkowo:

maczek cukrowy srebrny

Mak wsypujemy na gęste sitko, przelewamy obficie zimną wodą, odsączamy.

Wrzucamy go do głębokiego rondla, zalewamy gorącą wodą z gorącym mlekiem (płyn ma ma przykryć mak na około 3 cm powyżej), na malutkim ogniu gotujemy bez przykrycia często mieszając, do całkowitego zredukowania płynu, pod koniec mak ma się zacząć prawie smażyć.

UWAGA: Pod koniec gotowania maku trzeba mieszać praktycznie non stop, mak ma tendencję do przypalania).

Mak przekładamy do miski lub głębokiego talerza do ostygnięcia.

UWAGA: Jeśli mak sprawia wrażenie bardzo mokrego, musimy przecedzić go przez gęste sito ewentualnie gazę. U mnie nie było już takiej potrzeby.

Kiedy mak ostygnie, przekręcamy go przez maszynkę, na najdrobniejszych oczkach, dwukrotnie.

Rodzynki i żurawinę obficie przelewamy wrzątkiem, odcedzamy dokładnie.

Morele kroimy w drobną kostkę.

Orzechy i migdały (jeśli chcemy, możemy je sparzyć i obrać ze skórki, ja tego nie robię), siekamy dość drobno (ja zostawiam troszkę większe kawałki pomiędzy tymi drobnymi, bo tak lubię).

Wsypujemy na suchą patelnię i podprażamy przez około 5 minut (pozwoli to wydobyć z nich więcej aromatu), następnie orzechy schładzamy.

Do przemielonego maku dodajemy roztopione, lekko ciepłe masło i miód, mieszamy do połączenia składników.

Następnie do maku dodajemy 1/3 kaszy manny, mieszamy łyżką.

Jaja całe ubijamy na piankę z cukrem, następnie wsypujemy resztę kaszy, proszek do pieczenia, miksujemy krótko, tylko do rozprowadzenia kaszy i proszku. Masę wlewamy do maku, ucieramy mikserem, nie za długo.

Jabłka obieramy, ścieramy na dużych oczkach. Następnie nie odciskając z soku dodajemy je do masy, wlewamy amaretto lub aromat, mieszamy łyżką lub mikserem na średnich obrotach (krótko).

Następnie wsypujemy bakalie i mieszamy łyżką.

Tortownicę o średnicy 24 cm wyścielamy papierem do pieczenia, wykładamy ciasto, wyrównujemy wierzch.

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, wkładamy ciasto i pieczemy około 60 - 65 minut, do "suchego patyczka". Studzimy przy uchylonych drzwiczkach piekarnika przez pierwsze 30 minut.

Następnie ciasto wyjmujemy na blat i schładzamy dalej, do uzyskania temperatury pokojowej.

Potem przygotowujemy polewę.

Żelatynę rozprowadzamy w gorącej wodzie.

Do rondelka wrzucamy masło, wsypujemy cukier puder, kakao, wlewamy mleko, podgrzewamy do rozpuszczenia i połączenia składników (nie zagotowujemy). Następnie wyłączamy gaz, dodajemy żelatynę i mieszamy dokładnie, do rozpuszczenia tej ostatniej.

Polewę schładzamy do temperatury pokojowej i rozprowadzamy na ostudzonym cieście.

Makowiec wkładamy do lodówki do zastygnięcia polewy.

Następnie przygotowujemy lukier.

Jajo myjemy i przelewamy wrzątkiem, oddzielamy białko.

Przelewamy je do miseczki, dodajemy cukier puder, amaretto lub aromat, miksujemy na najwyższych obrotach do uzyskania ciągnącego się lukru.

UWAGA: Jeśli lukier szybko skapuje z łyżki, dodajmy 1 łyżkę cukru i utrzyjmy.

Lukier przekładamy do rękawa cukierniczego lub do szprycy z tylką zakończoną cieniutkim dziubkiem. Następnie dekorujemy ciasto wg uznania.

Ponownie schładzamy parę godzin w lodówce.