Przepis
Prezentuję dzisiaj przysmak z przepisu Ewy, który towarzyszy górskim wędrówkom Sądeckiego PttNS Beskid. Najlepszy sernik jaki jadłam, kocham ten przepis za to, że nie muszę mielić sera, a smak jest wyśmienity. Lekko wilgotny, pod bezowo - kokosową pierzynką, na kruchym spodzie, a do tego garść żurawiny, wiśni lub innych bakali, (wiśnie mile widziane z posmakiem wiśniówki :).
Składniki na ciasto:
2 szklanki mąki krupczatki
1/2 szklanki cukru kryształu
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 jajo
1 żółtko
2 łyżki kwaśnej gęstej śmietany
1/2 kąski margaryny
Ciasto zagnieść. Foremkę do ciasta wyłożyć papierem do pieczenia, a następnie spód oraz boki wypełnić cienką warstwą ciasta.
Składniki na masę serową:
1,4 kg dobrego wiejskiego twarogu
1/2 litra mleka
1 budyń waniliowy lub śmietankowy
3 żółtka
1 jajo
1 szklanka cukru
1 cukier waniliowy
żurawina, wiśnia lub inne bakalie
1. Wszystkie składniki oprócz bakali umieszczamy w blenderze i miksujemy kilka minut, aż masa będzie zupełnie gładka. Na koniec dodajemy bakalie i łączymy z masą serową. Jeśli nie macie blendera to wystarczy zwykły mikser z ostrą nakładka do rozdrabniania, aby dobrze rozdrobnić ser.
2. Gotową masę serową przelewamy na przygotowane ciasto. Piekarnik rozgrzewamy do 180 C i pieczemy sernik przez 40 minut, następnie na wierzch wylewamy bezowo - kokosowa polewę i pieczemy jeszcze ok 10-15 minut. Po upieczeniu sernik odstawić do wystudzenia.
Składniki na warstwę bezowo - kokosową:
4 białka pozostałe z ciasta i masy serowej
4 łyżki cukru kryształu
10 dag kokosu
Białka ubijamy na sztywno, dodajemy cukier i miksujemy. Na koniec wsypujemy wiórki kokosowe i łączymy razem z masą z białek. Masę bezową rozsmarowujemy na podpieczony sernik.