Wielkie emocje i sportowy szacunek – tak w skrócie można opisać moment, gdy Rafał Majka, jeden z najwybitniejszych polskich kolarzy XXI wieku, po raz ostatni stanął na starcie zawodowego wyścigu. Jego kariera trwała ponad dwie dekady i obfitowała w sukcesy, które na zawsze wpisały go do historii światowego peletonu.
Ostatni start – Il Lombardia 2025
11 października 2025 roku Majka po raz ostatni wsiadł na rower w zawodowym wyścigu. Zakończył karierę startem w klasyku Il Lombardia – wymagającej trasie liczącej 241,5 kilometra z Como do Bergamo.
Choć zajął 39. miejsce, wynik był drugorzędny. Dla samego zawodnika i kibiców liczyły się emocje, symboliczne pożegnanie i fakt, że jego ostatni start przypadł w jednym z najbardziej prestiżowych wyścigów kolarskich na świecie.
Majka pojechał jako pomocnik swojego kolegi z drużyny, Tadeja Pogacara, który walczył o piąty z rzędu triumf. Dla Słoweńca miał to być historyczny rekord, a dla Polaka – piękne zakończenie kariery w roli lojalnego współpracownika.
Dwukrotny „król gór” Tour de France
Rafał Majka zapisał się w historii jako pierwszy Polak, który dwukrotnie wygrał klasyfikację górską Tour de France – w 2014 i 2016 roku. Do dziś pozostaje jedynym Polakiem z więcej niż jednym etapowym zwycięstwem w tym najbardziej prestiżowym wyścigu świata – wygrał trzy etapy, w tym dwa podczas pamiętnego Tour de France 2014.
Tego samego roku triumfował również w Tour de Pologne, stając się bohaterem narodowym. Kibice wspominają jego styl – ofensywny, odważny i pełen determinacji, a charakterystyczna koszulka w grochy stała się jego znakiem rozpoznawczym.
Sukcesy, które budowały legendę
Lista osiągnięć Majki jest imponująca.
-
Brązowy medal olimpijski – Rio de Janeiro 2016, w wyścigu ze startu wspólnego.
-
Zwycięstwa etapowe w Vuelta a España (2017 i 2021).
-
Podium w klasyfikacji generalnej Vuelty – 3. miejsce w 2015 roku.
-
Piąte miejsce w Giro d’Italia 2016 – najwyższa lokata Polaka w historii tego wyścigu.
-
Łącznie 23 starty w wielkich tourach, co daje mu miejsce w czołówce najbardziej doświadczonych kolarzy w historii polskiego peletonu.
Decyzja podjęta z sercem
Decyzję o zakończeniu kariery Majka podjął jeszcze na początku 2025 roku. Jak sam przyznał, chciał wreszcie spędzić więcej czasu z rodziną.
– Kocham kolarstwo, ale całe życie spędziłem na walizkach. Chcę być teraz z bliskimi, nie chcę, żeby młodość przeszła mi między palcami – mówił w rozmowie z Eurosportem.
Zawodnik przyznał też, że mimo propozycji przedłużenia kontraktu z zespołem UAE Team Emirates, postanowił odejść na własnych warunkach – bez kontuzji, z godnością i w pełni sił.
Szacunek w peletonie i wzruszające pożegnanie
Koledzy z drużyny nie szczędzili mu ciepłych słów. – Był dla mnie jak starszy brat i mentor. To zaszczyt, że mogłem z nim jeździć – mówił Tadej Pogacar. Z kolei Mauro Gianetti, dyrektor UAE Team Emirates, dodał: – Rafał to nie tylko świetny kolarz, ale też wyjątkowa osobowość. Profesjonalista, który potrafił połączyć ciężką pracę z pozytywnym nastawieniem. Takich ludzi w peletonie brakuje.
Majka pożegnał się z polskimi kibicami już wcześniej – podczas Tour de Pologne 2025, gdzie mimo upadku ukończył wyścig jako najlepszy z Polaków. Fani w całym kraju dziękowali mu za emocje, które przez lata dostarczał.
Od Zegartowic po Rio – droga mistrza
Majka urodził się 12 września 1989 roku w Zegartowicach koło Myślenic. Kolarstwo pokochał jako 12-latek, trenując w klubie Krakus Swoszowice. Jego talent szybko dostrzegli trenerzy, a dalsza droga prowadziła przez włoskie drużyny młodzieżowe aż po zawodowe zespoły Tinkoff, Bora-hansgrohe i UAE Team Emirates.
W ciągu kariery odniósł 16 zwycięstw, ale jeszcze więcej znaczył dla zespołów, w których jeździł – jako człowiek, który potrafił pracować na sukces innych, zachowując przy tym własną klasę i pokorę.
Koniec kariery, ale nie koniec pasji
Choć Rafał Majka żegna się z zawodowym peletonem, jego związek z kolarstwem raczej się nie skończy. Sam zawodnik nie wyklucza, że w przyszłości zostanie w sporcie jako trener lub ambasador dyscypliny.
Jego historia pozostanie inspiracją dla młodych kolarzy – dowodem, że ciężką pracą i wiarą w siebie można dojść na szczyt, nawet zaczynając od małej wsi pod Krakowem.