W polskim parlamencie toczą się właśnie prace nad projektem, który może na dobre zmienić los tysięcy czworonogów. Poselski projekt ustawy zakłada całkowity zakaz trzymania psów na stałej uwięzi, a jego procedowanie rozpoczęła Sejmowa Komisja Nadzwyczajna do spraw ochrony zwierząt. To może być pierwszy realny krok ku lepszej ochronie zwierząt domowych w Polsce.
Zakaz stałego wiązania psów
Projekt ustawy, nad którym trwają prace, koncentruje się na zakazie stałego wiązania psów.
Obecne przepisy pozwalają na trzymanie pupila na łańcuchu maksymalnie 12 godzin na dobę, ale jak wskazują eksperci i posłowie – takie limity są praktycznie niemożliwe do skontrolowania.
Zgodnie z nową propozycją:
-
trzymanie psa na uwięzi byłoby możliwe tylko tymczasowo, np. podczas spaceru czy transportu,
-
właściciele psów musieliby zapewnić swoim zwierzakom odpowiednie warunki bytowe, czyli przestronne kojce zamiast łańcuchów.
Będą też konkretne wymogi dla kojców
Projekt idzie o krok dalej niż tylko sam zakaz uwięzi. Dla właścicieli psów wprowadzone mają zostać szczegółowe wytyczne dotyczące warunków trzymania czworonogów w kojcach. Co to oznacza w praktyce?
Powierzchnia kojca ma być uzależniona od wielkości psa (mierzonej w kłębie):
-
psy do 50 cm – minimum 10 m²,
-
psy od 51 do 65 cm – minimum 15 m²,
-
psy powyżej 66 cm – minimum 20 m².
W przypadku trzymania więcej niż jednego psa, na każdego kolejnego zwierzaka powierzchnia powinna być powiększana o połowę. Dodatkowo psy muszą mieć zapewnioną możliwość ruchu poza kojcem co najmniej dwa razy dziennie.
"Pies to nie strażnik"
Jak zaznaczyła wicemarszałek Sejmu Dorota Niedziela, która przewodniczy komisji, projekt ma być swoistym sprawdzianem dla posłów, czy istnieje gotowość do wprowadzania konkretnych zmian dla dobra zwierząt.
Posłanka Katarzyna Piekarska (KO), jedna z inicjatorek ustawy, otwarcie mówi o tym, że pies to nie strażnik, ale towarzysz człowieka, który powinien żyć blisko ludzi, nie przy budzie. Podkreśliła również gotowość do przyjęcia konstruktywnych poprawek, by jak najszybciej sfinalizować prace legislacyjne.
Ponad pół miliona podpisów!
Warto przypomnieć, że temat zakazu trzymania psów na uwięzi pojawił się również w tzw. obywatelskim projekcie ustawy łańcuchowej, pod którym podpisało się ponad 500 tysięcy osób. To wyraźny sygnał, że społeczne poparcie dla zmian jest ogromne.
Oprócz zakazu uwięzi, obywatelski projekt zakłada także m.in.:
-
zakaz sprzedaży żywych ryb (z wyjątkiem akwariowych),
-
ograniczenie stosowania fajerwerków,
-
surowsze kary za przemoc wobec zwierząt.
Edukacja równie ważna jak przepisy
Choć regulacje prawne są kluczowe, świadomość społeczeństwa również odgrywa ogromną rolę. Posłanka Piekarska podkreśliła, że ochrona zwierząt powinna być elementem podstawy programowej w szkołach, co pozwoliłoby kształtować empatię i odpowiedzialność od najmłodszych lat.
Planowane kolejne zmiany w prawie
Zgodnie z zapowiedziami członków komisji, po zakończeniu prac nad obecnym projektem, następny w kolejce będzie zakaz chowu i hodowli zwierząt futerkowych w celach komercyjnych. To kolejny punkt spójny zarówno z obywatelskimi inicjatywami, jak i postulatami wielu organizacji prozwierzęcych.
Do komisji trafiło już łącznie 10 projektów ustaw dotyczących ochrony zwierząt, w tym:
-
zakaz używania fajerwerków przez osoby prywatne,
-
zakaz zarobkowego przewozu osób z wykorzystaniem zaprzęgów zwierzęcych,
-
możliwość wprowadzania lokalnych zakazów przez samorządy.
Dlaczego to takie ważne?
Uwięzione psy to nie tylko problem etyczny, ale i zdrowotny – zwierzęta pozbawione ruchu, kontaktu z człowiekiem i odpowiednich warunków życia cierpią psychicznie i fizycznie. Zmiana przepisów może sprawić, że:
-
psy będą żyły w godnych warunkach,
-
spadnie liczba zaniedbanych zwierząt,
-
poprawi się relacja człowiek–zwierzę na poziomie społecznym.
To nie tylko krok w stronę ochrony praw zwierząt, ale też świadectwo rozwijającej się świadomości społecznej i empatii.
źródło: PAP