W nadchodzących miesiącach planowane są ważne zmiany, które mogą znacząco wpłynąć na relacje między pracownikami a pracodawcami. Rząd zapowiedział nowelizację przepisów, mającą na celu wzmocnienie kontroli i lepszą ochronę praw zatrudnionych. Szczegóły propozycji budzą spore emocje — zarówno wśród przedsiębiorców, jak i pracowników.
Rewolucja w Kodeksie Pracy
Rząd szykuje największe od lat zmiany w systemie kontroli prawa pracy. Projekt nowelizacji ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy ma wzmocnić pozycję inspektorów i zwiększyć skuteczność egzekwowania przepisów w firmach.
Co się zmieni? Sporo:
- od zdalnych kontroli,
- przez przekształcanie umów,
- aż po nawet dwukrotnie wyższe grzywny.
To odpowiedź na wymagania zawarte w Krajowym Planie Odbudowy oraz na długo zgłaszane postulaty środowiska pracowniczego.
Będą mogli zmieniać umowy
Jedna z najważniejszych zmian dotyczy możliwości przekształcania umów cywilnoprawnych w umowy o pracę. Jeśli inspektor uzna, że umowa została zawarta w sposób omijający przepisy, będzie mógł wydać decyzję o jej natychmiastowym przekształceniu.
Nowe uprawnienia trafią do okręgowych inspektorów pracy, a decyzje w tych sprawach będą natychmiast wykonalne – przynajmniej w zakresie przepisów dotyczących stosunku pracy.
W przypadku skutków podatkowych i ubezpieczeniowych, wykonanie decyzji zostanie wstrzymane do czasu rozpatrzenia ewentualnego odwołania przez sąd pracy.
Zdalne kontrole i analiza dokumentów online
Nowelizacja przewiduje również cyfrową rewolucję w kontrolach PIP. Inspektorzy będą mogli prowadzić zdalne kontrole dokumentacji, w tym analizować:
-
protokoły,
-
ewidencje czasu pracy,
-
listy płac i inne dane w formie elektronicznej.
To oznacza, że pracodawcy będą pod większą presją, nawet jeśli formalnie kontrola nie odbędzie się fizycznie w siedzibie firmy.
Kary w górę! Grzywny mogą wzrosnąć dwukrotnie
Nowy projekt przewiduje zwiększenie maksymalnych kar finansowych za naruszenia przepisów prawa pracy. W ramach Krajowego Planu Odbudowy zapisano, że:
-
mandaty od PIP mogą wzrosnąć nawet dwukrotnie,
-
aktualna średnia wysokość mandatu wynosi ok. 1300 zł,
-
w postępowaniu sądowym to średnio 2400 zł,
-
nowe limity mają sięgać nawet 10 000 zł, podobnie jak w ustawie o zatrudnianiu cudzoziemców.
Zmiany te mają skutecznie zniechęcać do obchodzenia przepisów, zwłaszcza w kontekście umów cywilnoprawnych zawieranych zamiast etatów.
Lepsza współpraca między instytucjami
Nowelizacja przewiduje również ściślejszą współpracę trzech kluczowych instytucji:
-
Zakładu Ubezpieczeń Społecznych,
-
Państwowej Inspekcji Pracy,
-
Krajowej Administracji Skarbowej.
Cel? Lepsza analiza ryzyka, wymiana danych i skuteczniejsze kontrole, co ma pomóc w eliminowaniu nadużyć i nieuczciwych praktyk na rynku pracy.
Inspekcja zyska realne narzędzia
Szef PIP, Marcin Stanecki, od dawna apelował o możliwość przekształcania umów-zleceń i innych form współpracy w etaty, jeśli są one stosowane wbrew prawu.
Jak podkreślił w wywiadzie dla PAP, jest zwolennikiem swobody umów, ale jednocześnie uważa, że inspekcja musi mieć skuteczne środki do walki z nadużyciami i tzw. „fikcyjnym samozatrudnieniem”.
Czas na realne egzekwowanie przepisów
Nowelizacja ustawy o PIP to próba przywrócenia równowagi na rynku pracy. Z jednej strony umożliwi szybsze reagowanie na naruszenia, z drugiej – zwiększy odpowiedzialność pracodawców za formę i treść zawieranych umów.
To krok w kierunku nowoczesnego i sprawiedliwego rynku pracy, gdzie prawo nie będzie tylko teorią, ale realnym narzędziem ochrony pracowników.
Kiedy nowe przepisy wejdą w życie? Harmonogram zmian
Za projekt odpowiada ministra pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, a jego przyjęcie przez Radę Ministrów planowane jest na IV kwartał 2025 roku.
To oznacza, że pracodawcy mają jeszcze trochę czasu na przygotowanie się do nowych zasad. Warto jednak już teraz przyjrzeć się dokumentacji pracowniczej i warunkom zawieranych umów.
źródło: Polska Agencja Prasowa