Wangerland Touristik GmbH, jedno z filarowych biur podróży działających nad Morzem Północnym, znalazło się w centrum finansowego kryzysu. Powodem jest nietrafiona decyzja inwestycyjna, która w założeniu miała umocnić pozycję regionu na turystycznej mapie Europy. Zamiast tego – przyniosła firmie niewypłacalność i zmusiła ją do ogłoszenia upadłości.
Popularne biuro podróży w Europie ogłosiło upadłość
Jedno z najbardziej rozpoznawalnych biur podróży w Europie, Wangerland Touristik GmbH, oficjalnie ogłosiło upadłość, co może mieć poważne konsekwencje zarówno dla klientów, jak i partnerów biznesowych firmy. Tysiące turystów będą zmuszone przeorganizować swoje plany wakacyjne, a część z nich obawia się utraty wpłaconych środków.
Decyzja o rozpoczęciu postępowania upadłościowego została podjęta 19 czerwca 2025 roku podczas zamkniętej sesji rady miejskiej gminy Wangerland. Następnego dnia – 20 czerwca – wniosek trafił do sądu rejonowego w Jever, złożony przez dyrektora zarządzającego, Torstena Riedla
Wpadli w finansową pułapkę
Działająca w Dolnej Saksonii spółka od lat była uznawana za kluczowego gracza w sektorze turystyki. Jej współpraca z lokalnymi władzami oraz liczba zatrudnionych osób (około 180 pracowników) świadczyły o znaczeniu dla regionalnej gospodarki. Jednak ambitna próba rozwoju poprzez budowę ośrodka odnowy biologicznej „Thalasso Meeres Spa” okazała się finansową pułapką.
Nieudana budowa ośrodka odnowy biologicznej
Pierwotny koszt projektu oszacowano na 8,8 miliona euro – suma ta miała wystarczyć na stworzenie kompleksu wellness, który przyciągnąłby nowe fale turystów. Niestety, w trakcie realizacji inwestycja wymknęła się spod kontroli, a koszty wzrosły do 23 milionów euro. Tak wysoka suma okazała się barierą nie do przeskoczenia nawet dla stabilnej dotąd firmy.
Z danych opublikowanych przez Nordwest Zeitung wynika, że znaczna część wydatków została pochłonięta przez nieprzewidziane prace budowlane oraz skokowe wzrosty cen materiałów.
Turyści zmuszeni do zmiany planów
W wyniku upadłości firmy, tysiące turystów mogą stanąć przed koniecznością zmiany planów wakacyjnych. Dotyczy to nie tylko osób, które już wykupiły pobyty, ale także przyszłych gości, których odstraszyć może niepewność co do dostępności usług w regionie.
Według raportu niemieckiego portalu Reisevor9, wzrost liczby odwołań rezerwacji może wpłynąć nie tylko na Wangerland Touristik, ale i na pozostałych operatorów działających na wybrzeżu Dolnej Saksonii.
Walka o firmę trwa
Mimo dramatycznej sytuacji, obecne kierownictwo – na czele z Torstenem Riedelem – nie rezygnuje z walki o uratowanie działalności. Współpraca z ekspertem prawnym dr. Christianem Kaufmannem oraz audytorem Tobiasem Kerstenem zaowocowała przygotowaniem planu restrukturyzacyjnego, który ma dać firmie drugą szansę.
Wynagrodzenia pracowników są zabezpieczone
Wynagrodzenia pracowników zostały zabezpieczone na okres trzech miesięcy dzięki tzw. świadczeniom niewypłacalnościowym, co daje czas na rozmowy z bankami i partnerami biznesowymi. Trwają także negocjacje z lokalnymi władzami, które – jak się spekuluje – mogą udzielić wsparcia w ramach ratowania miejsc pracy i atrakcyjności regionu.
Co dalej z popularnymi obiektami turystycznymi?
Wśród najbardziej dochodowych punktów infrastruktury spółki znajdują się dwa baseny – w Horumersiel i Hooksiel. Ich działalność ma być kontynuowana, przynajmniej tymczasowo, choć pojawiają się głosy o potencjalnej sprzedaży. Los „Thalasso Meeres Spa”, mimo że już pochłonął ogromne środki, nie jest jeszcze przesądzony – możliwa jest zarówno jego dokończenie, jak i całkowite wstrzymanie projektu.
Przestroga dla całej branży turystycznej
Sytuacja Wangerland Touristik to nie tylko jednostkowy przypadek – to ostrzeżenie dla całego sektora. Kosztowne projekty realizowane bez solidnych analiz ryzyka mogą mieć katastrofalne skutki finansowe. W obliczu rosnących kosztów operacyjnych i niestabilnej sytuacji gospodarczej, niezbędna staje się większa przezorność inwestycyjna.
Branża turystyczna w Niemczech potrzebuje dziś nie tylko wsparcia ze strony banków i samorządów, ale również zmiany podejścia do zarządzania projektami. Dobre intencje i ambicje nie wystarczą – kluczowe są realistyczne plany finansowe i ostrożne kalkulacje.
źródło: