Z pozoru niewinna rozmowa telefoniczna może zakończyć się długami na tysiące złotych. W Polsce rozprzestrzenia się nowa metoda oszustwa, której ofiarami padają głównie osoby starsze. Przestępcy wykorzystują wizerunek Narodowego Funduszu Zdrowia, by zdobyć zaufanie i… dane potrzebne do zaciągnięcia kredytu. Policja ostrzega: zachowaj czujność i ostrzeż bliskich.
Krótki kod SMS może oznaczać coś znacznie poważniejszego, niż się wydaje.
Oszuści podszywają się pod NFZ
Schemat działania oszustów jest prosty, ale skuteczny. Do seniora dzwoni osoba, która przedstawia się jako przedstawiciel lub pracownik NFZ. Rozmówca zachowuje się uprzejmie, a cała rozmowa prowadzona jest tak, by zbudować poczucie zaufania i profesjonalizmu.
Gdy oszust upewni się, że rozmawia z osobą powyżej 60. roku życia, proponuje jej udział w darmowym programie zdrowotnym, najczęściej rehabilitacyjnym. Argumentuje, że to część ogólnopolskiej inicjatywy wspieranej przez NFZ i lokalne ośrodki medyczne. Brzmi wiarygodnie – zwłaszcza dla starszych osób, które mogą potrzebować takiej pomocy.
"To tylko kod potwierdzający" – pułapka SMS
W kolejnym kroku rozmówcy są proszeni o podanie swoich danych osobowych, w tym numeru telefonu. Następnie otrzymują wiadomość SMS z kodem, który – według oszusta – ma służyć aktywacji udziału w programie.
Prawda jest zupełnie inna. Ten kod to autoryzacja kredytu. Zamiast zapisania się do bezpłatnej rehabilitacji, senior nieświadomie zaciąga pożyczkę – często bardzo niekorzystną, rozłożoną na wiele miesięcy.
Seniorzy najczęstszym celem — przykład z 2025 roku
Jak informuje mł. insp. Małgorzata Sokołowska, opowiadając o zdarzeniu z czerwca 2025 r., ofiarą padły jej dwie sąsiadki. Zmanipulowane kobiety podały swoje dane i zatwierdziły kod przesłany SMS-em. W ten sposób uruchomiły kredyt na 24 miesiące, którego wcześniej nie planowały, nie rozumiały — i którego warunki były wyjątkowo niekorzystne.

Szczegóły sprawy trafiły już do prokuratury. Policjantka podkreśla, że manipulacja była tak skuteczna, że nawet osoby ostrożne i doświadczone mogłyby się na nią nabrać.
Jak się chronić? Najważniejsze zasady
Policja i eksperci apelują, by:
-
nie podawać żadnych danych przez telefon, nawet jeśli rozmówca twierdzi, że reprezentuje NFZ, bank, ZUS czy inną instytucję,
-
nie wpisywać ani nie zatwierdzać kodów SMS, których znaczenia nie jesteśmy pewni,
-
rozmawiać z bliskimi seniorami i uprzedzać ich o tego typu zagrożeniach,
-
zastrzec numer PESEL w rządowym systemie, co może pomóc w ochronie przed wykorzystaniem danych do zaciągania kredytów.
NFZ nie prowadzi takich telefonicznych programów
Warto przypomnieć, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie prowadzi telefonicznych zapisów na programy rehabilitacyjne, nie wysyła też kodów do potwierdzenia SMS-em. Wszelkie działania tego typu realizowane są przez placówki medyczne w sposób jawny i zgodny z procedurami.
Jeśli cokolwiek budzi naszą wątpliwość – najlepiej zakończyć rozmowę i samodzielnie skontaktować się z lokalnym oddziałem NFZ w celu potwierdzenia.