Nieoczekiwany zwrot w sprawie jednej z najgłośniejszych postaci polskiego show-biznesu - Dody. Opublikowane przez nią nagranie wywołało reakcję służb państwowych, a sprawa może mieć znacznie poważniejsze konsekwencje, niż początkowo przypuszczano.
Reklama suplementów pod lupą
Dochodzenie prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ, która reaguje na zawiadomienie złożone przez Głównego Inspektora Farmaceutycznego (GIF). Wątpliwości śledczych wzbudziły materiały publikowane przez piosenkarkę w mediach społecznościowych w okresie od 7 maja do 3 czerwca 2025 roku.
Zarzuty dotyczą przypisywania suplementom właściwości leczniczych — co jest niezgodne z przepisami. Chodzi o preparaty promowane przez Dodę, w tym konkretny suplement, który pojawił się w jej filmie na Instagramie.
„Wyleczyłam się dietą i suplementami”
W nagraniu, które trafiło do szerokiego grona odbiorców, Doda deklaruje, że pokonała chorobę Hashimoto bez użycia leków. Jak podkreśliła:
„Nie wzięłam ani jednego leku. Postanowiłam wyleczyć się metodą niekonwencjonalną – bardzo zdrową dietą i suplementami”.
Jednocześnie w materiale pojawia się konkretna marka suplementu, co według GIF może sugerować, że preparat ma działanie lecznicze – co prawnie jest zakazane w przypadku produktów niebędących lekami.
Producent zabiera głos
Oświadczenie w tej sprawie opublikowała firma Unipro Sp. z o.o., właściciel marki ActivLab. Zapewnia, że w ich przekazach marketingowych nie przypisuje się suplementom właściwości leczniczych i że są one zgodne z aktualnym prawem.
„Suplementy diety to żywność uzupełniająca normalną dietę. Nie mogą zastępować leków i nie są przeznaczone do leczenia chorób” – podano w komunikacie, zaznaczając gotowość do współpracy z organami państwowymi.
Lekarze biją na alarm
Wypowiedzi Dody spotkały się z ostrą krytyką lekarzy. Dr n. med. Luiza Napiórkowska, endokrynolog, w rozmowie z tvn24.pl zaznaczyła, że leczenie Hashimoto bez leków nie jest możliwe.
„To, co mówi artystka, może wprowadzać ludzi w błąd. Hashimoto to poważna choroba wymagająca leczenia farmakologicznego. Promowanie alternatywnych metod bez oparcia w dowodach naukowych może być nieodpowiedzialne i niebezpieczne” – podkreśliła ekspertka.
Czy grożą jej konsekwencje prawne?
Obecnie prokuratura zleciła policji zebranie materiałów dowodowych. Funkcjonariusze mają wystąpić m.in. do GIF-u i Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, by uzyskać szczegółowe informacje o reklamowanym produkcie.
Na tym etapie śledczy nie informują, czy Doda zostanie przesłuchana. To okaże się dopiero po analizie dokumentacji i zebrania pełnego obrazu sprawy. Niewykluczone jednak, że sprawa może zakończyć się zarzutami za naruszenie ustawy o reklamie produktów leczniczych.