źródło okładki: Fot. Marek Rukowiecki / Państwowa Straż Pożarna https://www.facebook.com/photo/?fbid=986455247006136&set=pcb.986457410339253
W świąteczne popołudnie natura znów dała o sobie znać w dramatyczny sposób. To, co miało być spokojnym dniem, przerodziło się w poważny kryzys. Trwa intensywna akcja służb ratunkowych w jednym z najważniejszych przyrodniczo miejsc w Polsce.
Trudne warunki i dynamiczna sytuacja
Pożar wybuchł w niedzielę, 20 kwietnia, na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego. Ogień objął obszar trzcinowisk w powiecie monieckim i augustowskim. Jak informują służby, front pożaru rozciąga się już na ponad kilometr. Akcja gaśnicza trwa w niezwykle trudnych warunkach – teren jest podmokły, trudno dostępny i wymaga specjalistycznego sprzętu.
Strażacy na miejscu korzystają nie tylko z klasycznych wozów gaśniczych, ale również z quadów oraz pojazdów typu Sherp, które umożliwiają poruszanie się po grząskim gruncie.
Wsparcie z powietrza
Do walki z ogniem dołączyły również siły z powietrza. Lasy Państwowe wysłały do akcji samolot gaśniczy Dromader oraz śmigłowiec, które zrzucają wodę na płonące tereny. Dzięki temu możliwe jest dotarcie tam, gdzie jednostki naziemne nie mają szansy dotrzeć. Służby w mediach społecznościowych informują:
Sytuacja zmienia się bardzo dynamicznie. Warunki atmosferyczne, zwłaszcza silny wiatr i susza, tylko pogarszają rozwój pożaru.
Ogromne siły ratownicze na miejscu
Na miejscu pracuje już minimum 80 strażaków i 23 wozy gaśnicze. Wszystkie siły skoncentrowane są na niedopuszczeniu ognia do większych połaci lasu i łąk. Akcja nie należy do łatwych – nie tylko ze względu na warunki terenowe, ale również przez ograniczony dostęp do wody.
Strażacy są zmuszeni do budowania tymczasowych punktów czerpania wody oraz korzystania z naturalnych cieków wodnych, co znacząco wydłuża czas akcji.
Niepokojący trend
To nie pierwszy pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym w tym roku. Już na początku kwietnia ogień pochłonął 90 hektarów łąk i trzcinowisk. Eksperci ostrzegają, że trwająca susza znacząco zwiększa ryzyko kolejnych pożarów, a nawet niewielka iskra może spowodować poważne zagrożenie.
Wojewoda podlaski zaapelował niedawno o powstrzymanie się od wypalania traw. Przypomniał na konferencji prasowej:
Dbajmy o przyrodę, ale przede wszystkim o życie i bezpieczeństwo ludzi.
Park cenny na skalę Europy
Biebrzański Park Narodowy to największy park narodowy w Polsce, zajmujący ponad 59 tys. hektarów. Jest jednym z najważniejszych obszarów bagiennych w Europie i domem dla wielu gatunków chronionych ptaków oraz ssaków. Niestety, tego typu tereny są szczególnie narażone na pożary, które rozprzestrzeniają się bardzo szybko i często trudno je opanować.
W 2020 roku ogień strawił tam ponad 5,5 tysiąca hektarów, co było jednym z największych pożarów w historii polskiej ochrony przyrody. Teraz, dzięki szybkiej reakcji i wsparciu z powietrza, jest nadzieja, że sytuację uda się opanować znacznie wcześniej.
Warto regularnie śledzić oficjalne źródła, takie jak komunikaty Państwowej Straży Pożarnej czy Biebrzańskiego Parku Narodowego, aby być na bieżąco z rozwojem sytuacji.