źródło okładki: https://www.gov.pl/web/kgpsp/pozar-w-biebrzanskim-parku-narodowym
Sytuacja w największym parku narodowym w Polsce nie daje powodów do optymizmu. Ogień nadal się rozprzestrzenia, a warunki terenowe i pogodowe utrudniają prowadzenie akcji gaśniczej. Mimo ogromnego zaangażowania służb, pożar wciąż nie został opanowany.
Ponad 400 hektarów spalonej przyrody
Według najnowszych danych, ogniem objętych jest już ponad 400 hektarów lasów, torfowisk i bagnistych terenów. Ogień rozprzestrzenia się głównie w kierunku północno-wschodnim od miejscowości Polkowo, a jego zasięg cały czas rośnie.
Zgłoszenie o pożarze wpłynęło 20 kwietnia około godziny 14:31. Ogień pojawił się na nieużytkach i trzcinowiskach, a następnie objął kolejne obszary parku. Służby nie wykluczają, że mogło dojść do celowego podpalenia.
Setki ludzi i dziesiątki pojazdów w akcji
Na miejscu działa obecnie ponad 240 strażaków z Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej. Wykorzystują oni około 93 pojazdy gaśnicze, w tym specjalistyczne Sherpy, quady oraz ciężarówki do transportu sprzętu i ludzi.
W działaniach biorą udział również:
-
kompania szkolna Centralnego Odwodu Operacyjnego z Akademii Pożarniczej,
-
moduł GFFF Poland z województwa lubelskiego – specjalizujący się w gaszeniu pożarów lasów z ziemi, bez użycia pojazdów,
-
oraz zespoły dronowe, których zadaniem jest monitorowanie sytuacji z powietrza.
Śmigłowce i samoloty wspierają z powietrza
Ze względu na bardzo trudne warunki terenowe, nieocenioną rolę odgrywa wsparcie lotnicze. Na miejscu pracuje m.in. policyjny śmigłowiec Black Hawk, wyposażony w podwieszany zbiornik Bambi Bucket o pojemności 3000 litrów. Wykonuje on zrzuty w miejscach niedostępnych z ziemi.
Do akcji włączono również śmigłowiec i samolot gaśniczy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, które wykonują kolejne zrzuty wody na rozpalone obszary parku.
Wiatr i bagna utrudniają działania
Strażacy podkreślają, że walczą nie tylko z ogniem, ale także z trudnym terenem i porywistym wiatrem, który nieustannie zmienia kierunek rozprzestrzeniania się ognia. Bagna i mokradła ograniczają możliwość dojazdu, dlatego wiele jednostek musi działać pieszo lub za pomocą lekkiego sprzętu.
Sytuację koordynuje sztab kryzysowy z udziałem m.in. wojewody podlaskiego Jacka Brzozowskiego, komendanta wojewódzkiego PSP Janusza Kondrata, przedstawicieli Policji, Lasów Państwowych i Wojska Polskiego.
Alert RCB i apel do mieszkańców
W związku z zagrożeniem, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert dla mieszkańców powiatów: augustowskiego, grajewskiego i monieckiego. Komunikat brzmi:
„Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Nie zbliżaj się do zagrożonego terenu. Stosuj się do poleceń służb.”
Wszystko wskazuje na to, że najbliższe godziny będą kluczowe. Strażacy liczą na poprawę warunków pogodowych i skuteczność wsparcia z powietrza – to może zdecydować o zatrzymaniu dalszego rozwoju pożaru.
