Mąż pod choinkę dał mi skarpetki z Biedronki i breloczek z Orlenu. Mam ochotę go zostawić? - pisze Joanna [LIST]

Ewelina
Psychologia
30.12.2024 14:31
Mąż pod choinkę dał mi skarpetki z Biedronki i breloczek z Orlenu. Mam ochotę go zostawić? - pisze Joanna [LIST]

List do Redakcji: "Czasami miłość umiera po cichu, z braku wdzięczności"

Mam 60 lat i przez większość mojego życia poświęcałam się dla rodziny. Wychowałam dwoje dzieci, które dziś są wspaniałymi dorosłymi – mają dobre prace, są odpowiedzialni i samodzielni. Nigdy nie było z nimi problemów, co zawsze traktowałam jako dowód na to, że dobrze wykonałam swoją rolę jako matka. Jednak mój mąż – lekarz, wiecznie zapracowany i nieobecny – nigdy tego nie zauważył ani nie docenił.

Przez lata nasz układ wyglądał tak samo: on zarabiał pieniądze, a ja zajmowałam się wszystkim innym. Dom, dzieci, rachunki, naprawy, nawet wspólne wakacje – to wszystko spadało na mnie. Nie zrozumcie mnie źle, pieniądze były potrzebne, ale czy to naprawdę wszystko, co mąż powinien wnosić do małżeństwa?

Z roku na rok narasta we mnie żal. Przez całe życie nie usłyszałam od niego ani jednego "dziękuję". Nawet kiedy dzieci odnosiły sukcesy, jego reakcją było coś w stylu: „Dobrze, że mają talent.” A co z moim wkładem? Dlaczego nikt nie widzi mojej pracy, moich nieprzespanych nocy, mojego zaangażowania?

Tegoroczne święta były kroplą, która przelała czarę goryczy. Dzieci wymyśliły, że robimy sobie symboliczne prezenty, ustalając budżet na osobę: 200 zł. Chciały wprowadzić trochę radości i kreatywności. Kupiłam mężowi elegancki zestaw kosmetyków, które zawsze lubił. A co dostałam w zamian? Skarpetki z Biedronki i breloczek z Orlenu. Naprawdę?! Czy ja nie zasługuję na więcej, po tylu latach wspólnego życia?

Chciałabym podkreślić, że nie mam absolutnie nic przeciwko Biedronce czy Orlenowi – to nie o to chodzi. Problem w tym, że mąż nawet przez chwilę nie zastanowił się, co mogłoby mi sprawić radość – po prostu przy okazji kupił skarpetki w sklepie i breloczek na stacji benzynowej, bez żadnego wysiłku czy zaangażowania.

Mam ochotę go zostawić. Myśl o tym nie daje mi spokoju. Czy to normalne, że po tylu latach wspólnego życia czuję się, jakbym była niewidzialna?

Z poważaniem,

Joanna


Odpowiedź Redakcji: "Czy warto walczyć o miłość, gdy brak w niej wdzięczności?"

Droga Czytelniczko,

Twoje uczucia są całkowicie zrozumiałe. Życie w związku, w którym brakuje wzajemnego docenienia, może być niezwykle bolesne, szczególnie gdy poświęciłaś dla tej relacji tak wiele. Twoja praca jako matki i opiekunki domowego ogniska była nieoceniona, a sukces Twoich dzieci jest bezpośrednim dowodem na to, jak dobrze poradziłaś sobie z rolą, którą wzięłaś na swoje barki.

Dlaczego brak uznania tak boli?

Wdzięczność i uznanie to fundamenty zdrowego związku. Jeśli przez lata mąż nie zauważał Twojego wysiłku, to naturalne, że teraz odczuwasz żal. Ludzie potrzebują, by ich starania były doceniane – szczególnie przez najbliższych. Brak wdzięczności to jak brak paliwa dla miłości.

Czy skarpetki i breloczek były symbolem większego problemu?

Podarunek, jaki otrzymałaś, to nie tylko przedmiot – to znak, jak mąż widzi Ciebie i Waszą relację. Nie chodzi o wartość materialną, ale o wysiłek i intencje. Niestety, jego prezent wydaje się symbolizować brak szacunku i zaangażowania w Waszą więź.

Co możesz zrobić?

  1. Rozmowa jest konieczna- Zanim podejmiesz jakąkolwiek decyzję, spróbuj z mężem otwarcie porozmawiać. Powiedz mu, jak się czujesz, ale nie oskarżaj – skoncentruj się na swoich emocjach. Na przykład: „Czuję się niedoceniona i niewidzialna w naszym związku. Tęsknię za poczuciem, że jestem dla Ciebie ważna.”

  2. Zastanów się nad swoimi potrzebami - Czego potrzebujesz, aby czuć się szczęśliwą w związku? Czy oczekujesz zmian, czy może jesteś już na etapie, gdzie rozważasz zakończenie relacji? To moment, by pomyśleć o sobie.

  3. Wsparcie terapeutyczne- Jeśli rozmowa nie przyniesie efektu, rozważ wspólną terapię. Terapeuta może pomóc Wam spojrzeć na związek z innej perspektywy i przepracować nagromadzone przez lata emocje.

  4. Plan na przyszłość- Jeśli dojdziesz do wniosku, że dalsze życie z mężem nie przyniesie Ci szczęścia, masz prawo pomyśleć o zmianach. W wieku 60 lat życie się nie kończy – to czas, by zadbać o siebie i swoje potrzeby.

Pamiętaj, masz prawo do szczęścia

Twoje życie jest Twoje, a Twoje uczucia są ważne. Nie daj się przytłoczyć myślom, że „jest za późno” na zmiany. Niezależnie od tego, co zdecydujesz, masz prawo być szczęśliwa i czuć się doceniana.

Z wyrazami szacunku,

Redakcja Kobiece Inspiracje

Drogie Czytelniczki i Czytelnicy, jeśli borykacie się z podobnymi dylematami lub innymi problemami, które chcielibyście podzielić się z nami, zachęcamy do napisania na adres [email protected]. Gwarantujemy pełną anonimowość i dyskrecję. Pamiętajcie, że dzielenie się swoimi uczuciami i doświadczeniami może być pierwszym krokiem do znalezienia odpowiedzi i wsparcia. Jesteśmy tu dla Was, by słuchać, doradzać i inspirować.


Kluczowe Punkty
  • Joanna, 60-letnia kobieta, opisuje swoje poczucie bycia niedocenianą w małżeństwie.
  • Mąż Joanny, lekarz, nigdy nie docenił jej wkładu w rodzinę.
  • Joanna czuje się niewidzialna, zwłaszcza po otrzymaniu mało wartościowego prezentu na święta.
  • Redakcja radzi Joannie rozmowę z mężem oraz rozważenie terapii.
  • Podkreślono znaczenie wdzięczności i uznania w związku.
Zostań z nami
Pobierz naszą aplikację mobilną