“Rozwód był już nieunikniony. Nie spodziewałam się jednak, że mąż będzie tak bezczelny i pod wspólny dach zacznie przeprowadzać kochankę, nawet się z tym nie kryjąc. Mam wrażenie, że niedługo zaczniemy pić kawę w trójkę i jeść razem śniadania…” - pisze pani Zosia.
“Rozwód był nieunikniony, ale mąż naprawdę przesadził”
Mam 42 lata i od kilku lat w moim małżeństwie zupełnie się nie układa. Ani ja, ani mój mąż od dawna nie chcemy tego kontynuować.
Miarka jednak się przebrała w momencie, gdy zaczęłam podejrzewać, że ma romans. Nie specjalnie mnie to zabolało, ale uświadomiło mi, że już czas ruszyć naprzód z własnym życiem.
Złożyłam więc pozew o rozwód. Było już ponad pół roku temu, a do tej pory nie otrzymaliśmy nawet terminu pierwszej rozprawy. Dopóki nic się nie w sądzie nie zadzieje, nasze życie się nie zmieni - myślałam, ale byłam bardzo naiwna.
Z mężem już od dawna prowadzimy osobne życia pod jednym dachem. Nie spodziewałam się jednak, że zacznie po nocach przyprowadzać do naszego domu kochankę.
Mam osobną sypialnię, ale wszystko słyszę…
Rano kobieta szybko się wymyka, ale trwa to już tak długo, że czasem mam ochotę krzyknąć do niej z sypialni, żeby po drodze wyrzuciła śmieci.
Mieszkam z mężem i jego kochanką! Tak doradził mi prawnik...
Teoretycznie każdy w takiej sytuacji postanowiłby się wyprowadzić. Mój prawnik jednak zaznaczył, że jeśli dam rade wytrzymać to wszystko psychicznie, to żebym została w domu jak najdłużej.
W niektórych przypadkach, pozostanie w domu może być korzystne z punktu widzenia strategii rozwodowej, szczególnie jeśli chodzi o kwestie dotyczące podziału majątku i opieki nad dziećmi.
Mój prawnik wyjaśnił, że taka sytuacja może być wykorzystywana przez drugą stronę jako argument w procesie rozwodowym, sugerując chęć separacji z mojej strony i rezygnację z praw do nieruchomości.
W kontekście rozwodu, decyzja o nieopuszczeniu wspólnego domu może być argumentem przemawiającym za równym podziałem majątku, zwłaszcza jeśli jedna ze stron stara się wykazać większe zaangażowanie w jego utrzymanie lub zarządzanie.
Na wyprowadzkę i tak mnie nie stać
Nawet jeśli nie posłuchałabym swojego prawnika, to i tak nie stać mnie na wyprowadzkę. Po pierwsze, wciąż płacę raty kredytu za dom w takim samym stopniu, jak mąż. Po drugie, dokładam się po połowie do rachunków i innych opłat.
Nie mam więc zamiaru opuszczać domu, któremu tyle poświęciłam i wciąż w niego inwestuje.
Coraz częściej zastanawiam się jednak, czy moje zdrowie psychiczne i nerwy są tego warto…
Co byście zrobili w mojej sytuacji?
Od redakcji:
Pamiętajmy, że każda sytuacja jest unikatowa i najlepiej skonsultować się z doświadczonym prawnikiem specjalizującym się w prawie rodzinnym, aby uzyskać poradę dostosowaną do indywidualnego przypadku.
Jakie są jednak możliwości rozwiązania tej sytuacji?
Pozostanie w domu - rozważenia prawne
Przede wszystkim, ważne jest, aby zrozumieć, że w świetle polskiego prawa, dom będący wspólnotą małżeńską jest równo podzielony między małżonków, niezależnie od tego, kto jest formalnym właścicielem nieruchomości. Oznacza to, że żona ma takie samo prawo do zamieszkiwania w domu jak mąż, nawet w sytuacji wprowadzenia się do niego osoby trzeciej.
Decyzja o pozostaniu czy opuszczeniu wspólnego domu powinna być przemyślana i oparta na kilku kluczowych aspektach:
- Bezpieczeństwo i dobrostan emocjonalny: Jeśli obecność kochanki męża w domu stwarza dla żony sytuację emocjonalnie trudną lub niebezpieczną, może to być wystarczający powód do rozważenia tymczasowego zamieszkania w innym miejscu.
- Strategia prawna: W niektórych przypadkach, pozostanie w domu może być korzystne z punktu widzenia strategii rozwodowej, szczególnie jeśli chodzi o kwestie dotyczące podziału majątku i opieki nad dziećmi.
- Aspekty finansowe: Opuszczenie domu może wiązać się z dodatkowym obciążeniem finansowym związanym z koniecznością znalezienia i utrzymania nowego miejsca zamieszkania.
Zachowanie dowodów i dokumentacja sytuacji
Niezbędne może okazać się zebranie dowodów na obecność kochanki w domu, co może być użyteczne w trakcie postępowania rozwodowego, szczególnie jeśli sprawa dotyczy ustalenia winy jednego z małżonków. Dokumentacja fotograficzna, świadkowie czy inne dowody mogą okazać się kluczowe.
Konsultacja z prawnikiem
Najważniejszym krokiem jest skonsultowanie się z doświadczonym prawnikiem rozwodowym, który pomoże w zrozumieniu wszystkich opcji, praw i najlepszej ścieżki działania w danej sytuacji. Profesjonalny prawnik może również pomóc w mediacji lub negocjacjach z drugą stroną, mając na celu osiągnięcie jak najlepszego rozwiązania dla klienta.
Podsumowanie
Decyzja o pozostaniu w domu czy jego opuszczeniu w obliczu trudnej sytuacji rodzinnej wymaga rozważenia wielu czynników. Kluczowe jest zrozumienie własnych praw, a także skupienie się na własnym bezpieczeństwie i dobrostanie. Niezależnie od wybranej ścieżki, współpraca z doświadczonym prawnikiem rozwodowym jest nieoceniona w nawigacji przez zawiłości prawne oraz w dążeniu do osiągnięcia sprawiedliwego rozwiązania.
