“Kocham męża i kochanka. Nie jestem w stanie zrezygnować z żadnego z nich.” - list do redakcji.
“Wyszłam za mąż za miłość swojego życia”
Z Piotrem poznaliśmy się w liceum. Szybko się w nim zakochałam, jednak on początkowo nie zwracał na mnie uwagi. Po jakimś czasie, gdy trafiliśmy jednak do jednej klasy i coś zaiskrzyło.
Zaczęliśmy być w związku w ostatniej klasie. Później oboje rozpoczęliśmy studia na uczelni. Już w wieku 25 lat wzięliśmy natomiast ślub. Byliśmy w sobie zakochani po uszy. To nie była już jednak szkolna miłość, a związek oparty na ogromnej przyjaźni i miłości.
Chwilę przed ślubem oboje skończyliśmy studia. Z racji tego, że zaraz po ślubie zaszłam w ciążę, nie miałam jak wejść na rynek pracy. Dopiero gdy nasza córka Nela skończyła rok i łatwiej ją było zostawiać u dziadków, wysłałam swoje pierwsze CV.
“Gdybym wiedziała jak to się skończy, nie poszłabym na rozmowę kwalifikacyjną”
Los chciał, że od razu dostałam wymarzoną pracę. Gdybym wtedy wiedziała, że aż tak skomplikuje mi to życie, nigdy nie poszłabym na rozmowę kwalifikacyjną.
Już w pierwszym dniu pracy poznałam bowiem Marka. Na początku nie zwróciłam na niego szczególnej uwagi. Po jakimś czasie zauważyłam jednak, że ja mu się bardzo spodobałam. Schlebiało mi to, ale wydawało mi się, że to nic takiego.
Tak było aż do pierwszej imprezy firmowej, na której Marek wyznał mi, że chyba się we mnie zakochuje. Uległam tej chwili i wtedy pierwszy raz się pocałowaliśmy. Pozwoliłam sobie na to uczucie, a teraz nie potrafię z niego zrezygnować.
Pomimo tego, że nasz romans trwa zaledwie dwa miesiące, nie umiem wybrać pomiędzy mężem, a kochankiem. Nie jestem w stanie zrezygnować z żadnego z nich.
“Nie umiem zrezygnować z żadnego z nich”
Mój mąż nie wie o moim romansie. Być może gdyby się dowiedział i mnie zostawił, wszystko w końcu się się ułożyło.
Ja sama nie potrafię od niego odejść. Wciąż go kocham. Powiedziałam o tym Markowi i zaznaczyłam, że nie zostawię dla niego męża.
Nie potrafię jednak także zakończyć swojego romansu. Dla wielu może wydać się to dziwne, ale kocham ich obu i nie wyobrażam sobie życia bez któregoś z nich.
Klika słów od redakcji:
Czy można prawdziwie kochać dwie osoby jednocześnie?
Kwestia, czy można kochać dwie osoby jednocześnie, jest złożona i budzi wiele emocji. Na przykładzie kobiety, która wdała się w romans, widzimy, jak skomplikowane mogą być ludzkie uczucia i relacje.
Ta kobieta, będąc w długotrwałym małżeństwie, niespodziewanie dla siebie, zakochała się w innej osobie. Mimo że nadal czuje głęboką więź i miłość do swojego męża, jednocześnie doświadcza silnych uczuć do swojego kochanka. Może to świadczyć o tym, że ludzkie serce jest zdolne do odczuwania miłości w różnych formach do więcej niż jednej osoby.
Jednakże, taka sytuacja często prowadzi do konfliktu emocjonalnego. Z jednej strony, istnieje poczucie lojalności i przywiązania do męża, z którym dzieli wspólne życie, historię i być może dzieci. Z drugiej strony, pojawia się nowa, intensywna więź emocjonalna i fizyczna z kochankiem. To rodzi pytania o naturę miłości, jej granice i zobowiązania moralne.
W takim scenariuszu kobieta może czuć się rozdarta między dwoma światami, co prowadzi do wewnętrznego konfliktu i poczucia winy. Ważne jest, aby w takiej sytuacji zastanowić się nad swoimi prawdziwymi uczuciami, wartościami i oczekiwaniami wobec obu związków. Często pomocny w takich sytuacjach może okazać się dialog z partnerem, terapia małżeńska lub indywidualna, która pozwoli rozwiązać wewnętrzne dylematy i podjąć decyzję, która będzie najlepsza dla wszystkich zaangażowanych stron.
Ostatecznie, pytanie o możliwość kochania dwóch osób jednocześnie nie ma jednoznacznej odpowiedzi i zależy od indywidualnych doświadczeń, uczuć i kontekstu życiowego danej osoby.