Część pasażerów linii Ryanair, którzy mają zaplanowane loty na okres jesienno-zimowy, mogą niebawem otrzymać maile o odwołanych lotach. Powodem są opóźnienia w dostawach nowych boeingów w okresie od września do grudnia - poinformowała irlandzka linia lotnicza w czwartkowym komunikacie.
Opóźnienia w fabryce Boeinga
Ryanair to najpopularniejsza linia lotnicza w Polsce. Każdego roku obsługuje ona miliony pasażerów. Wszystko jednak wskazuje na to, że najbliższy sezon jesienno-zimowy nie obejdzie się bez cięć lotów.
Ryanair planował swoją siatkę połączeń w oparciu o przekonanie, że w okresie od września do grudnia otrzyma z fabryki 27 samolotów.
Fabryka Boeinga w Wichita w stanie Kansas ma jednak spore opóźnienia i już teraz wiadomo, że do przewoźnika trafia w terminie zaledwie 14 maszyn.
Linia lotnicza podkreśliła, że w takiej sytuacji ograniczenia są nieuniknione, ponieważ konieczna jest konserwacja maszyn przed najbliższym sezonem letnim.
Ryanair musi odwołać część lotów
W związku z opóźnieniem w fabryce Boeinga, linie lotnicze Ryanair zmuszone są dokonać cięć w zimowym rozkładzie lotów, który rozpocznie się w październiku.
Przewoźnik planuje między innymi zmniejszyć liczbę samolotów w bazach w Charleroi - o 3, i w Dublinie - o 2. Pięć samolotów zniknie również z czterech włoskich baz, w tym w Bergamo, Neapolu i Pizie. Redukcje obejmą również Porto, Kolonię i angielski region East Midlands.
"Odwołane loty zaczną obowiązywać od końca października, a wszyscy pasażerowie, których to dotyczy, zostaną o tym poinformowani w najbliższych dniach za pośrednictwem maili" - zapowiedział, cytowany w komunikacie, Michael O'Leary, prezes Ryanaira.
Co z pasażerami, którym odwołano lot?
Michael O'Leary, prezes Ryanaira poinformował, że pasażerowie, których dotkną cięcia zimowego rozkładu lotów, nie zostaną na lodzie.
Jak twierdzi prezes, pasażerowie będą mogli skorzystać z innego lotu lub z pełnego zwrotu kosztów.