Słowa Roberta Lewandowskiego po meczu z Francją wywołały w środowisku sportowym prawdziwą burzę. Dość krytycznie wypowiedział się o nich między innymi Antoni Piechniczek, były piłkarz, trener i wiceprezes zarządu PZPN w latach 2008-2012.
Wypowiedź Roberta Lewandowskiego po meczu z Francją
W wywiadzie dla TVP, który miał miejsce zaraz po meczu z Francją w ⅛ finałów mistrzostw świata, Robert Lewandowski stwierdził między innymi, że gra defensywna nie przynosi drużynie żadnej radości.
- Radość z gry jest potrzebna, to będzie ważny element nawet w najbliższej przyszłości. Oczywiście jak atakujemy, jest inaczej, ale gdy gramy defensywnie, radości nie ma. Wiele czynników będzie na to wpływało - stwierdził Lewandowski.
Okazuje się, że wiele osób odebrało te słowa tak, jakby padły one w kierunku obecnego trenera polskiej reprezentacji, Czesława Michniewicza.
Antoni Piechniczek stwierdził, że Robert Lewandowski nie powinien tak wypowiadać się o trenerze chwilę po przegranym z Francją meczu. Dodał, że jest to nieeleganckie.
“Już raz zwolniono selekcjonera po wypowiedzi kapitana”
Antoni Piechniczek w rozmowie z Radiem Zet stwierdził, że Lewandowski nie powinien tak mówić.
- Trener Michniewicz powinien zostać. Jeżeli te słowa były pod adresem trenera, jest to bardzo nieeleganckie. Już raz zwolniono selekcjonera po wypowiedzi kapitana, Lewandowski nie powinien tak mówić od razu po przegranym meczu - powiedział Antoni Piechniczek.
Defensywna gra polskiej reprezentacji
Na tegorocznych mistrzostwach świata Polska wyszła z grupy i dostała się do ⅛ finałów po raz pierwszy od 36 lat. Jest to niewątpliwy sukces. Jednak kibice nie do końca byli zadowoleni z tego, w jakim stylu udało się ten sukces osiągnąć.
W pierwszych meczach fazy grupowej Polacy grali głównie defensywnie, czego przykrą kulminacją był obraz polskiej reprezentacji w meczu z Argentyną, który przegrali 2:00. Nieco więcej pokazaliśmy w pierwszej połowie meczu z Francją, jednak w drugiej połowie znów graliśmy defensywnie.
Nie było żadnego ryzyka. Tak nie można grać. W pierwszej połowie potrafiliście zaatakować, stworzyć kilka okazji. Francuzi byli naprawdę w trudnej sytuacji, gdy najpierw Hugo Lloris odbił strzał Piotra Zielińskiego, a potem obrońcy zablokowali dobitkę. A w drugiej połowie była znowu Polska defensywna. - powiedział 150-krotny reprezentant Niemiec Lothar Matthaeus w rozmowie z Przeglądem Sportowym.