W ciągu ostatnich kilku dni w Polsce temperatura powietrza biła wszelkie rekordy. Nic więc dziwnego w tym, że aby przetrwać jakoś te upały wiele osób zdecydowało się spędzić czas nad wodą i nieco się ochłodzić. Na plaży w Łebie jednak pojawiło się tyle osób, że zdjęcie stało hitem sieci i wywołało masę komentarzy.
Oblężenie turystów w Łebie
W czwartek kamery zarejestrowały na plaży w Łebie prawdziwe oblężenie turystów. Zdjęcie zostało opublikowane w sieci i wywołało ogromne poruszenie. Okazuje się bowiem, że na plaży nie było skrawka wolnego piasku. Zatłoczone było także samo morze przy brzegu.
Zdjęcie opublikowane w sieci wywołało też dużą dyskusję na temat tego, czy jest to bezpieczne. Okazuje się bowiem, że obecnie mamy do czynienia z kolejną falą koronawirusa, a zakażeń z dnia na dzień jest coraz więcej.
Pod zdjęciem pojawiło się wiele komentarzy, które sugerowały jednak, że nie było aż tak źle, jak pokazuje ta fotografia.
"Bez przesady byłem na zachodniej plaży, było spoko ludzi pełno po 14 całkiem do wytrzymania te zdjęcia chyba sprzed roku czy więcej" - napisał jeden z użytkowników Twittera.
"Trzeba iść w kierunku zatopionego kutra albo ku wydmom. Po kwadransie robi się pustawo. Chyba. Kiedyś tak było". - sugerowali internauci.
Spacery po mieście w stroju plażowym
W Łebie, ale nie tylko tam, turyści często zaglądają do pobliskich plaży sklepów. Nie decydują się jednak na założenie ubrań, po prostu wychodzą z plaży w stroju kąpielowym. To irytuje mieszkańców turystycznych miast, czemu dają wyraz w komentarzach.
W jednym z włoskich miasteczek znaleziono rozwiązanie na ten problem - kary pieniężne.
Mogą one wynosić od 25 nawet do 500 euro.
- Stwierdziliśmy, że przedłużanie się tej sytuacji nie tylko stanowi powód niezadowolenia mieszkańców i turystów, ale także może negatywnie wpłynąć na ocenę poziomu życia w naszej miejscowości oraz na jej wizerunek i ofertę turystyczną - stwierdził burmistrz Sorrento Massimo Coppola, cytowany przez agencję ADNKronos.